Górniak komentuje wyjście Dariusza K. na wolność! "Pomyślałam o rodzinie osoby, którą zabił"
Edyta Górniak (44 l.) po raz pierwszy opowiedział, jak zareagowali z synkiem na wieść, że Darek K. wyszedł z aresztu...
Parę tygodni temu do mediów trafiła informacja, że Dariusz K. wyszedł na wolność po wpłaceniu 400 tysięcy złotych kaucji.
Na wyrok sądu może więc oczekiwać w swoim domu. Muzyk ma jedynie stawiać się na komendzie trzy razy w tygodniu.
Od razu pojawiły się więc informacje, że Darek będzie chciał spotkać się w końcu z synem, którego nie widział od 2014 roku.
Pisano, że Edyta była przerażona taką wizją i dlatego uciekła z Allanem do Stanów.
Reporter "Super Expressu" postanowił zapytać Edzię, jaka była jej pierwsza reakcja, gdy dowiedziała się, że jej były mąż jest na wolności.
"W pierwszej chwili pomyślałam o Allanku i o tym, jakie to emocje wzbudzi w nim, czy przyjmie to spokojnie czy nie, a potem pomyślałam o rodzinie tej osoby, która została zabita, jak oni się poczują w tej sytuacji. I tutaj cała moja empatia przeszła na tamtą stronę, więc wszystkie emocje, które się pojawiły, dotyczyły najpierw Allana, a potem tej rodziny" - wyznała Edyta.
Diwa zdradziła, że do tej pory K. nie próbował nawiązać kontaktu z synem. Przyznała, że cała tragedia bardzo mocno wpłynęła na psychikę jej synka. Piosenkarka włożyła dużo wysiłku w to, aby w miarę normalnie funkcjonował na co dzień.
"Ta sytuacja przypomniała jemu coś, co on bardzo głęboko chowa w sercu. Ja staram się codziennie walczyć o to, żeby jego serce było spokojne, żeby nie miał takich wahań emocjonalnych, żeby się chciał rozwijać, żeby nie był zgaszonym dzieckiem, schowanym, zawstydzonym.
Myślę, że on zawsze gdzieś ten strach i wstyd trochę będzie miał w sercu, ale w tamtej rzeczywistości mi się wydaję, że jest troszeczkę inna waga tego. Więc oczywiście musiałam z nim o tym porozmawiać, ale nasze życie toczy się dalej, my jesteśmy jakby w innej rzeczywistości w tej chwili"- przyznała artystka.
***