Górniak nie mieszka z partnerem
"Przy Piotrze mogę pozwolić sobie na zmienność nastrojów" - chwali ukochanego Edyta Górniak. Para nie mieszka jednak pod jednym dachem, a osobno...
Po różnych perturbacjach w poprzednich związkach 40-letnia piosenkarka znalazła spokój i pewność przy boku 38-letniego mecenasa Piotra.
Zauważają to wszyscy, a ona sama podkreśla w wywiadach, że partner odbudowuje jej wiarę w mężczyzn.
"Przy Piotrze mogę poczuć się kobietą, pozwolić sobie na bycie prawdziwą, nawet na zmienność nastrojów" - mówi.
Mimo że są już ze sobą trzy lata, nadal nie mieszkają razem - dowiedział się tygodnik "Na Żywo". Piotr jest u Edzi jedynie gościem, później wraca do swojego apartamentu na warszawskim Powiślu.
"Często bywa w domu wynajmowanym za 5 tys. zł przez Edytę, ale na pewno z nią nie mieszka" - zapewnia "Na Żywo" sąsiadka gwiazdy z Solca pod Konstancinem.
Dlaczego para nie zdecydowała się dotąd na życie pod jednym dachem? Odpowiedź zna ich znajomy:
"Śmiejemy się, że Edyta boi się katastrofy budowlanej i nie chce zginąć razem z Piotrem pod gruzami. Tak jak unika wspólnych lotów samolotem, żeby w razie katastrofy jedno z nich przeżyło i opiekowało się Allankiem" - tłumaczy.
"Chyba oddzielne mieszkanie jest ich sposobem na to, by uczucie nie spowszedniało. Jeśli to im się sprawdza, to nie ma sensu tego zmieniać" - kończy.
Choć brak ślubu i wynajmowany dom znamionują życie w pewnej prowizorce, to jednego Edyta jest pewna - przyszłości z Piotrem.
Zaplanowała już nawet córeczkę, która będzie nazywała się Sharlie. A gdy syn Allanek zechce kształcić się za granicą, oboje są gotowi razem z nim wyjechać.
Mieszkać będą oczywiście osobno...