Górniak odlatuje (nie na miotle) przed Halloween. "Jestem na Ziemi od 4000 lat"
Edyta Górniak (49 l.) podzieliła się z fanami na Instagramie wiedzą na temat swoich poprzednich wcieleń. Okazuje się, że "Edi" jest już na Ziemi kilka tysięcy lat! Jak to możliwe? "Poprosiłam o aktywację wyłącznie nabytych umiejętności i wiedzy" - tłumaczy gwiazda. Przy okazji ostrzegła też internautów przed konsekwencjami zbliżającego się Halloween.
Edyta Górniak w czasie pandemii przeniosła się do pięknej willi w polskich górach, aby czerpać inspiracje do tworzenia swojej "Akademii Przebudzenia". Nie da się ukryć, że o artystce ostatnio jest zdecydowanie głośniej ze względu na treści, jakie zamieszcza w mediach społecznościowych, niż z uwagi na dokonania muzyczne.
Jak sama przyznała, to ukochany syn Allan zaraził ją miłością do teorii spiskowych. Finalnie gwiazda estrady wylądowała w zeszłym roku na okładce "Newsweeka" z dopiskiem - siewcy głupoty.
Piosenkarka często organizuje na Instagramie długie nagrania na żywo, podczas których fani mogą zadawać jej rozmaite pytania. Tym razem w ramach Q&A (prosto z Dubaju, w którym obecnie przebywa) ponownie poruszyła temat reinkarnacji oraz zbliżającego się Halloween.
Duchowa przewodniczka swoich słuchaczy zaskoczyła ich wiedzą na temat... ilości lat spędzonych na Ziemi. Jedna z osób zadała pytanie, jak to możliwe, że Bóg uczynił Edytę tak cudowną istotą.
Górniak odpowiedziała dosyć filozoficznie, ale nikt nie spodziewał się takiego zakończenia!
Przy okazji przekazała internautce miły komplement. I podzieliła się radą na temat rozwoju w związkach.
"Jeśli widzisz piękno w innych to dlatego, że sama jesteś nim wypełniona. Jesteśmy wszyscy dla siebie lustrem.
Każdy partner - pokazuje nam nasze słabości i lęki. Każdy zachód słońca aktywuje w nas zachwyt. Każdy zadany nam cios pokazuje, że nie potrafiliśmy stawiać granic.
Co do wcześniejszych wcieleń, poprosiłam o aktywację wyłącznie nabytych umiejętności i wiedzy, bez aktywacji pamięci zdarzeń.
Na Ziemi jestem od 4000 lat, mierząc czasem linearnym" - odpowiedziała wyczerpująco.
Następnie obserwatorzy poruszyli temat świętowania Halloween, który przybył z USA do Polski. Jak wiadomo, zdaniem Edyty nazwa wydarzenia to nic innego jak hasło "piekło wygrywa".
Okazuje się, że według Górniak można nieświadomie sprowadzić na siebie złe siły, których później trudno się pozbyć.
"To trochę jak nieświadoma i bardzo niebezpieczna zabawa w wywoływanie duchów i zaproszenie ich do swojego życia i do swojego domu... Nawiedzony dom bardzo ciężko uwolnić" - ostrzega.
Bawiliście się kiedyś w wywoływanie duchów?
Zobacz też:
Edyta Górniak podzieliła się ulubioną teorią spiskową. Co tym razem ją pochłonęło?
Joanna Opozda wyjaśnia, dlaczego nie świętuje Halloween. Posłuchała się Górniak?
Edyta Górniak komentuje związek syna z tajemniczą blondynką. Boi się, że go straci?