Górniak pomoże siostrze wrócić do kraju?
Tygodnik "Świat&Ludzie" twierdzi, że Edyta Górniak (40 l.) postanowiła wyciągnąć rękę do siostry i naprawić ich relacje.
Kiedy piosenkarka dowiedziała się od znajomych, że jej młodsza siostra Małgosia wyjechała do Londynu za pracą, posmutniała i zamyśliła się. Przypomniał jej się czas, kiedy sama stawiała swoje pierwsze kroki w tym kraju.
Wtedy Londyn był dla niej czymś całkowicie obcym, innym, nowym, ale jednocześnie... zachwycającym. Choć miała tam swojego przewodnika w postaci menedżera Wiktora Kubiaka, to jednak czuła się bardzo obco i nieswojo. Próbowała zrobić tam karierę, rozwinąć skrzydła, ale ostatecznie... wróciła do Polski.
Tutaj zaczęła wszystko od nowa, odżyła i dzisiaj wie, że był to właściwy krok. "Edyta domyśla się jak bardzo samotna musi być jej siostra. Jak czuje się obco, źle i jak jest jej trudno poznawać ten całkowicie nowy świat, kulturę i mierzyć się z codziennymi trudnościami" - mówi pismu jej współpracownik. Wyjazd siostry stał się dla Edzi impulsem do działania.
Artystka coraz częściej zaczęła myśleć o tym, by nie marnować już czasu na kłótnie i nie żywić urazy do siostry i mamy. Nie widziały się i nie rozmawiały przecież blisko pięć lat. One wiedzą o Edycie tylko to, co przeczytają w gazetach. Lata bez kontaktu oddaliły je od siebie, ale... czas wyciągnąć rękę.
Gwiazda chciałaby, by siostra wróciła z Anglii i tutaj spróbowała swoich sił, tym bardziej że ostatnio zdobyła nowe kwalifikacje. Pod koniec ubiegłego roku Małgosia uczestniczyła w kursie i zdobyła umiejętności w zakresie prowadzenia sesji coachingowych. Jako Certyfikowany Coach LCC może pracować z ludźmi nad rozwojem ich kariery, biznesu i rozwojem osobistym.
"Edyta ma świadomość, że Gośka mogłaby być także jej coachem. Bo ze swoim trenerem chce się dobrze, swobodnie czuć. Musi to być też ktoś, komu może zaufać" - opowiada przyjaciółka piosenkarki.
To dla sióstr szansa na pogodzenie się, na rozpoczęcie nowego etapu w ich relacjach. Ciepłych i przyjaznych, o jakich marzyły, choć do tej pory nie udało im się ich zbudować. Teraz mogą to naprawić.
PK
15/2013