Górniak pożarła się z Rafalalą na Dworcu Centralnym! "Mówisz do kobiety transseksualnej"
Edyta Górniak po paru dniach spędzonych w Warszawie wracała do swego domku w górach. W oczekiwaniu na pociąg do Krakowa natknęła się na Dworcu Centralnym na słynną transseksualistkę i byłą przyjaciółkę mamy Kisio - Rafalalę, znaną też jako Nina Kukawska. "Diwa" starła się z nią na peronie, a gdy zaczęła zwracać się do Rafalali w formie męskiej, transseksualistka wpadła w szał...
Trzeba przyznać, że takiego spotkania "na szczycie" chyba mało kto się spodziewał. Słynąca z licznych awantur i skandali transseksualistka natknęła się ostatnio na Dworcu Centralnym na... Edzię Górniak (zobacz!).
Rafalala rejestruje na swoich social mediach niemal całe swoje życie. Muszą się liczyć z tym chociażby jej liczni klienci, których nagrywa po zakończonych uciechach. Ostatnio głośno było też o jej "sekretnym projekcie" z Sebastianem Fabijańskim.
Transeksualistka nagrała ojca dziecka Maffashion w swoim mieszkaniu. Wielu zaczęło podejrzewać, że aktor postanowił skorzystać z jej usług, ale potem zaczęli wspólnie tłumaczyć opinii publicznej, że to zapowiedź projektu artystycznego, który światło dzienne miał ujrzeć w maju. Premiera wciąż się jednak dziwnie przesuwa...
Kukawska szuka więc innych rozrywek. W tym celu udała się ostatnio do Krakowa i na Dworcu Centralnym w stolicy natknęła się na Edytę, która czekała na ten sam pociąg.
Nina postanowiła więc nagrać z ukrycia "diwę", o czym szybko donieśli jej fani, którzy zobaczyli ją na relacji Rafalali. Górniak postanowiła więc zrugać Ninę, że ta wykorzystuje jej wizerunek. I się zaczęło...
"Jesteś bardzo niegrzeczny" - wypaliła Edzia, co rozjuszyło transseksualną celebrytkę.
"Mówisz do kobiety transseksualnej w formie męskiej" - oburzyła się Rafalala.
"Wszystko mi jedno. Ja nie widzę płci. Widzę człowieka" - odparła Górniak.
"Ale mi nie jest wszystko jedno. Obrażasz mnie" - dodała rozjuszona Kukawska.
"Kto kogo bardziej obraził? Pokłóćmy się" - odbiła piłeczkę Edzia.
Rafalala tłumaczyła, że nagrywała wielu ludzi na dworcu i nie chodziło jej obrażenie piosenkarki, ale Górniak te tłumaczenia nie przekonały.
"A widzisz, ja mam przyjaciół i powiedzieli mi, kto to zrobił" - dodała Edyta i odwróciła się na pięcie.
"Ludzie są bardzo nietolerancyjni i bardzo chamscy, tak jak ty" - krzyczała w jej kierunku rozjuszona Rafalala.
Kukawska krótko i dosadnie skomentowała starcie z Edytą:
"Niezła z niej ku*wa szma*a. Powiedziałam jej, że nagrywałam różnych ludzi na tym dworcu, bo nagrywam po prostu swoją podróż" - tłumaczyła swoim obserwatorom.
To jednak nie był koniec, bo z dyskusją panie przeniosły się do sieci. Zaczęły na nowo się pouczać w prywatnych wiadomościach, które oczywiście szybko udostępniły publicznie.
"Szukasz tolerancji, to bądź przykładem dla innych. Słabe to było" - stwierdziła Górniak. Rafalala odpowiedziała jej ponownie:
"Duży kciuk w dół. Nagrywałam tłok, peron... I przy okazji się załapałaś. Jeśli do transseksualnej kobiety o imieniu Rita mówisz głośno, przy innych osobach w formie męskiej, to jest to jedna z większych form poniżenia i przemoc psychiczna. Nie szukam u Ciebie tolerancji... Bo zakładam, że ją posiadasz. Nauczyłam się przyjmować takie ciosy. Pozdrawiam, Worek Treningowy" - brzmiała wiadomość Rafalali do Edzi.
Nie, nie był to jednak koniec awantury. Górniak tak mocno ten atak zabolał, że postanowiła "fachowo" ocenić zachowanie Niny.
"To dość ciekawy przypadek... Gay community z zasady mają klasę, wrażliwość i intelekt. Wiem, bo znam i kocham wieeelu" - napisała diwa.
Rafalala postanowiła więc zamieścić kolejny wpis w social mediach:
"Jestem zbulwersowana po transfobicznym ataku Edyty Górniak na Dworcu Centralnym. Niestety jedziemy tym samym pendolino do Krakowa. Nagrywałam peron, ludzi, pociągi...pociąg był opóźniony 20 minut i komentowałam to. (relacja na ig sekretny_pamietnik_r). W tłumie nagrałam też Edytę, której szybko ktoś o tym napisał na ig. Podeszła do mnie i reszta na filmie oraz mojej relacji na ig" - tłumaczyła Nina, dodając przy okazji:
"Edyto, twój pociąg już dawno odjechał. Pisząc pociąg, mam na myśli kulturę i szacunek do drugiego człowieka" - stwierdziła.
Górniak postanowiła z kolei wyżalić na to, co ją spotkało w zaprzyjaźnionym "Super Expressie". Diwa wyznała, że po awanturze z Rafalalą nie była w stanie wsiąść do pociągu do Krakowa, bo musiałaby przez ponad 2 godziny jechać z nią w tym samym przedziale.
"Nie spotkała mnie dotąd tak abstrakcyjne sytuacja na dworcu (...). Z życzliwości powiem, że takie przerysowanie w złym guście nie przystoi, ani mężczyźnie, ani kobiecie, ani gejowi. To, że ktoś zmienił płeć, nie oznacza, że zwalnia go to z kurtuazji, życzliwości i normalności wobec innych. Takie zachowanie i taki język komunikacji bardzo źle także wpływa na opinię ludzi na temat całego gay community" - oceniła Edyta.
Rafalala nagrała więc przed lustrem kolejną odpowiedź. Pożaliła się, że liczyła na przeprosiny Edyty, ale diwa spanikowała i nie wsiadła do pociągu. Dodała też, że Górniak stawia się w roli ofiary, a było odwrotnie i to piosenkarka - według Niny - miała być agresorem.
"Ja, jadąc tym pociągiem, byłam przekonana, że ta osoba przyjdzie do mnie do pierwszej klasy, ponieważ jechała w drugiej, ja jechałam w pierwszym wagonie i po prostu zwyczajnie powie: poniosło mnie, przepraszam, ktoś mnie podpuścił (...) nie, brnie w swoje nietolerancyjne, chamskie zachowanie, które jeszcze tłumaczy jakąś tandetną filozofią, że dla niej ludzie to ludzie (...). Ona mówi do mnie w formie męskiej, kiedy ja mówię, że dlaczego to robisz, ona ma na to wy*ebane (...). Uważa, że może do mnie podejść i mówić do mnie w formie męskiej, to jest problem tej osoby. Ona dalej czuje się ofiarą, czuje się zaatakowana, chociaż to jest agresor, jak można mieć tak spie*rzone pod kopułą" - zżymała się Rafalala.
Musimy przyznać, że to nawet dla nas mocno abstrakcyjna sytuacja. Spodziewalibyście się kiedykolwiek, że Edyta Górniak będzie awanturować się z transseksualistkami na dworcu?
Zobacz też:
Elżbieta II złożyła hołd swojej prababce, królowej Wiktorii
Krzysztof Ibisz zostanie ojcem. Kto jeszcze ceni sobie późne ojcostwo?