Górniak przesadziła z żądaniami!?
Edyta Górniak (41 l.) nie dogadała się z organizatorami festiwalu w Opolu. Oficjalnie "ma w sobie nazbyt dużo pokory, aby zmierzyć się z piosenkami Anny German". Nieoficjalnie - podobno zażądała zbyt wysokiego honorarium. Czy faktycznie?
"Uważam, że repertuar i osoba Pani German powinny pozostać nienaruszone dopóki nie urodzi się równie piękny Głos i Osobowość. Nie uważam, abym miała prawo dotykać Twórczości Pani German w najmniejszym stopniu" - napisała kokieteryjnie Górniak w oficjalnym oświadczeniu, tłumacząc, dlaczego zrezygnowała z udziału w imprezie.
Dodała, że jednym z powodów były rozsiewane przez organizatorów plotki, jakoby "nie wyobrażała sobie występować przed Marylą Rodowicz, wcześniej niż przed 22".
"Wobec braku możliwości uzgodnienia repertuaru i odmowy zdementowania przez Produkcję Festiwalu nieprawdziwych przekazów medialnych - zmuszona jestem zrezygnować z udziału w tym pięknym Jubileuszu" - napisała.
Tygodnik "Rewia" twierdzi jednak, że poszło o kasę. TVP za wykonanie dwóch piosenek skłonna była jej zapłacić 25 tys. zł. Ta jednak zażądała dwa razy więcej, osobną garderobę i godzinną próbę przed występem, mimo iż reszta gwiazd ma na to pół godziny.
Nie sądzicie, że pięć minut Edzi już za nami i taka postawa jest lekką przesadą?
Dr Pomponik zaleca więcej pokory!