Górniak żałuje, że się przyznała!
Edyta Górniak (45 l.) nieopatrznie wypowiedziała słowa, które mogą ją teraz słono kosztować!
Programy takie jak "Hit hit hurra!" i "The Voice Kids" sprawiły, że Edyta Górniak zyskała wśród dzieci wiernych fanów.
A fani, szczególnie ci małoletni, zwykle wpatrzeni są w swych idoli jak w obrazki i chłoną każde ich słowo.
Niestety piosenkarka chyba o tym zapomniała, bowiem w jednym z ostatnich wywiadów palnęła: „Lubię dobre wino i prosecco. Pomagają mi one czasem na chwilę radzić sobie z problemami”.
Uciekanie w alkohol przed różnymi trudnościami to prosta droga do tego, by wpaść w szpony nałogu. Bo alkohol – co podkreśla m.in. trzeźwy alkoholik, aktor Borys Szyc, choć najpierw pomaga, to potem staje się protezą, bez której nie można już funkcjonować.
A zapijanie złych emocji jest najgorszą rzeczą, jaką można zrobić. Tak twierdzi trzeźwa od kilku lat była modelka Ilona Felicjańska.
I podkreśla, że wie to z własnego doświadczenia.
Jednak przyjaciel Edyty Górniak w rozmowie z "Twoim Imperium" zapewnia, że wokalistka nie zmaga się z uzależnieniem.
"Powiedziała to bez zastanowienia, a teraz bardzo przeżywa, że jej słowa będą wyolbrzymione i co gorsza – mogą zostać wykorzystane w sądzie przez dziadków jej syna Allana, którzy walczą o kontakty z wnukiem" - tłumaczy w tygodniku.