Górniak zbulwersowana z powodu reklamy. Doszukała się w niej nawet antychrysta?
Edyta Górniak (50 l.) nie ukrywa swoich poglądów na tematy związane z Halloween, anarchizmem czy wiarą w Boga. Tym razem diwa przyjrzała się nowej, lecz już wycofanej z mediów, kontrowersyjnej kampanii świątecznej zaprezentowanej przez Balenciagę. Nie tylko wyraziła swoje niezadowolenie z pomysłu marki, ale także nawiązała do antychrysta. Padły ostre słowa!
Dom mody Balenciaga nie boi się wdrażać w życie zadziwiających rozwiązań. Kontrowersja to niemalże ich drugie imię. Nie powinno nikogo więc zanadto dziwić, że na święta przygotowali się z właściwym dla siebie przytupem.
Ich ostatnia kampania została już jednak wycofana. Co było tego powodem?
W najnowszym projekcie marki wzięły udział kilkuletnie dzieci, które na zdjęciach zaprezentowały się z misiami przebranymi w stroje BDSM. Tak niestosowne promowanie swoich produktów nie przypadło do gustu fanom marki, a nawet ambasadorce Balenciagi - Kim Kardashian, która nie omieszkała skomentować całej sprawy.
Ze zdaniem zagranicznej celebrytki zgadza się diwa polskiej sceny Edyta Górniak. Wokalistka, która sama wychowała jedynego syna Allana Krupę, nie mogła przejść obojętnie wobec tak drastycznego zaprezentowania dzieci.
Zauważyła, że spot firmy miał na celu promowanie niepokojących trendów oraz naraził najmłodszych na zetknięcie ze szkodliwymi bodźcami.
Na fotografii, która wywołała tak wiele emocji w Edycie Górniak, Volkova ściska w zakrwawionych dłoniach dwa plastikowe umalowane tą samą czerwoną farbą bobasy.
Demna Gvasalia, dyrektor kreatywny Balenciagi, wystosował już oficjalne przeprosiny, w których zwrócił się do wszystkich tych, którzy poczuli się zniesmaczeni lub urażeni po zapoznaniu się z najnowszą świąteczną kampanią marki. Wyjaśnił, że dom mody nie miał świadomości tego, jak ostatecznie będzie wyglądał końcowy efekt pracy zewnętrznego podwykonawcy, któremu zlecono wykonanie reklamy.
Zaznaczył także, że firma będzie ubiegała się o uzyskanie stosownego odszkodowania od wykonawcy projektu. Zadośćuczynienie wyceniono na sumę 25 milionów dolarów.
"Przepraszamy za wyświetlanie niepokojących fragmentów naszej kampanii. Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie i podejmujemy kroki prawne przeciwko stronom odpowiedzialnym za stworzenie zestawu i włączenie niezatwierdzonych elementów do naszej sesji zdjęciowej do kampanii wiosna 2023. Stanowczo potępiamy wykorzystywanie dzieci w jakiejkolwiek formie. Stawiamy na ich bezpieczeństwo i dobre samopoczucie" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu domu mody.
Wielu twierdzi jednak, że na przeprosiny jest już za późno.
Zobacz też:
Edyta Górniak. Majątek diwy jest pilnie strzeżoną tajemnicą
Edyta Górniak opuszcza Zakopane? Zaskakujące wieści z gór!
Edyta Górniak w Tajlandii mówi o narkotykach? Wszystko dla ukochanego syna