Gorzki wywiad syna Olbrychskiego
Rafał Olbrychski twierdzi, że mama i słynny tata bardzo go skrzywdzili...
"Oni się mną zupełnie nie interesowali. I to dotyczy zarówno ojca, jak i matki, która nawet starała się mną zająć" - mówi w wywiadzie dla "Gali". Swojemu ojcu Danielowi zarzuca brak zainteresowania. Twierdzi, że rodzina nigdy nie była dla niego priorytetem, a swoje życie "poświęcił aktorstwu".
Dziś czuje się ofiarą. Uważa, że nie ma już rodziców:
"Oni się wycięli z mojego życia sami, na własne życzenie. I zauważyłem, że wcale nie jest mi z tym źle, bo byli dla mnie przez ostatnie lata ciężarem i problemem. Bez nich czuję się lżejszy. Ich brak ułatwia mi życie".
Olbrychski zarzuca swojemu ojcu, że zmarnował mu również dzieciństwo, że przez niego był nieakceptowany wśród rówieśników i nigdy nie mógł liczyć na jego pomoc, przez co wpędził się w narkotyki, co mogło skończyć się tragedią:
"Wszyscy uważali, że można mi przyłożyć na podwórku, bo nie ma żadnego ojca, który przyjdzie i im zleje dupę. Nie było miło" - podkreśla, i dodaje, że wojna, którą wytoczył ojcu, zrujnuje jego wizerunek: "Jeśli tę wojnę przegra, to jego mit umrze. Bezpowrotnie...".