Reklama
Reklama

Gosia Andrzejewicz: rodzinna tajemnica wyszła na jaw

Gdy siostra Gosi Andrzejewicz (34 l.) oznajmiła, że wybrała życie w zakonie, jej bliscy bardzo to przeżyli.

W rodzinnym domu piosenkarki o sprawy duchowe dbała jej mama. Ale chociaż jest osobą religijną, decyzja starszej córki o wstąpieniu do zakonu klauzurowego wstrząsnęła nią do głębi. Karmelitanki bose żyją oddzielone od świata, nie mogą opuszczać zgromadzenia.

- Bardzo to przeżyła, skończyło się to dla niej hospitalizacją, której podłożem była niestabilna praca serca. Myślę, że każde z nas przeżyło to w sobie na swój sposób - wyznała Gośka "Dobremu Tygodniowi".

Jej 12 lat starsza siostra nie jest pierwszą w rodzinie, która rozważała życie w klasztorze. - Pamiętam, że jeśli miała tylko okazję, to bardzo lubiła rozmawiać na tematy duchowe z moją babcią, której niezrealizowanym pragnieniem było zostać zakonnicą - zdradza wokalistka.

Reklama

I podkreśla, że powodem, dla którego Andrzejewiczom trudno było się pogodzić z wyborem siostry i córki była obawa, że w dużej mierze zniknie z ich życia. Z czasem pogodzili się i uszanowali tę decyzję. Okazało się też, że ich obawy były na wyrost.

- Nasze relacje nie zmieniły się w znacznym stopniu - cieszy się Gośka. I z niecierpliwością oczekuje wizyt u siostry. - Najczęściej odwiedzam ją razem z mamą, wtedy długo rozmawiamy, śmiejemy się, czasami wspominamy - zdradza.

Czasami jest jej tylko przykro, że dzieli je stalowa krata. Za to w trudnych chwilach towarzyszy jej poczucie, że ma wsparcie i czuje siłę wstawiennictwa siostry. - Mówi mi, że zawsze się o mnie modli - wyznaje piosenkarka.

***

Zobacz więcej:

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy