Grabowska: Nie tracę nadziei, że jeszcze zostanę matką
Aktorka Urszula Grabowska (36 l.) jest już mamą Antoniego, marzy jednak o kolejnym dziecku...
Sprawia pani wrażenie osoby, którą trudno zdenerwować. Zawsze jest pani taką oazą spokoju?
Urszula Grabowska: - Kiedyś łatwo ulegałam emocjom, ale teraz rzeczywiście musi się dużo wydarzyć, aby wyprowadzić mnie z równowagi.
Co spowodowało tę przemianę?
U.G.: - Po prostu w pewnym momencie doszło do mnie, że nerwy tylko mi przeszkadzają w osiąganiu celów. Zrozumiałam też, że nie wszystko zawsze może być tak, jakbym chciała. Nauczyłam się odpuszczać. Przy czym mam też wiele rzeczy, za które mogę być wdzięczna: robię to, co kocham, mam dobrego męża i wspaniałego syna. Czego więcej potrzeba kobiecie?
A nie marzy się pani liczniejsza rodzina?
U.G.: - Owszem, bardzo bym chciała mieć jeszcze jedno dziecko. Wprawdzie osiem lat różnicy między dziećmi to trochę dużo, ale wcale nie broniłabym się przed tym, by przypomnieć sobie, jak wygląda zmienianie pieluch, nieprzespane noce i płacz niemowlęcia w domu. Niestety, obecnie nie jest mi to dane. Ale nie tracę nadziei, że w przyszłości jeszcze zostanę matką.
Agnieszka Pacuła
35/2012