Grażyna Błęcka-Kolska nie pamięta wypadku. Policja szuka świadków!
Wrocławska policja szuka osób, które były świadkami nieszczęśliwego wypadku Grażyny Błęckiej-Kolskiej (52 l.).
Do zdarzenia doszło 24 lipca na ulicy Sobieskiego we Wrocławiu. Toyota corolla aktorki uderzyła w latarnię i znak drogowy, następnie wypadła z drogi na pole i dachowała.
W wyniku obrażeń na sali operacyjnej zmarła córka Grażyny Błęckiej-Kolskiej.
Aktorka przesłuchana została już w charakterze świadka. Jak podaje "Fakt", trauma wywołana śmiercią córki jest jednak tak duża, że 52-latka ma problemy z odtworzeniem chwili poprzedzających całe zdarzenie, jak i samego wypadku.
Policja apeluje więc o pomoc. "Istotne są dla nas wszelkie informacje, jakimi mogą dysponować świadkowie, dlatego apelujemy o kontakt" - mówi Paweł Petrykowski z wrocławskiej komendy przy ulicy Kiełczowskiej 15.
Prokuratura czeka natomiast na opinię biegłych dotyczącą stanu technicznego samochodu.
W środę 30 lipca na cmentarzu w Łasku Grażyna Błęcka-Kolska i Jan Jakub Kolski pożegnają córkę Zuzannę.
23-latka na co dzień mieszkała w Londynie, gdzie studiowała na University of Westminster, jednej z najlepszych brytyjskich uczelni.
Jej pasją była fotografia. W międzyczasie pracowała, przeprowadzała wywiady, robiąc do nich zdjęcia.
Pobyt na wrocławskim festiwalu filmowym T-Mobile Nowe Horyzonty miał być nie tylko jedną z wakacyjnych atrakcji, ale i wolontariatem.