Grażyna Błęcka-Kolska przez lata podnosiła się z rodzinnej tragedii. W końcu pojawiła się nadzieja!
Przed laty Grażyna Błęcka-Kolska (58 l.) grała w prawie każdym filmie Jana Jakuba Kolskiego (64 l.). Po rozwodzie ich drogi się rozeszły. Tygodnik "Dobry tydzień" zdradza, jak dziś wygląda życie aktorki i reżysera.
Z Łodzi, gdzie mieszka on, to niecałe cztery godziny jazdy samochodem. Ona ma ze swojego domu w Łasku nieco bliżej...
Odkąd Jan Jakub Kolski znów zaprosił do swojego filmu Grażynę, oboje regularnie przemierzają trasę na Dolny Śląsk. Tu powstają zdjęcia do pełnej magii "Republiki Dzieci", filmu, który, jak przyznał sam reżyser, ma ich wreszcie ucieszyć...
Od śmierci ich córki w lipcu minęło sześć lat. Wystarczająco, by złagodzić ból, ale wciąż mało, by pogodzić się ze stratą. Jan Jakub Kolski musiał szybko się pozbierać - ma małą córeczkę ze związku z Aleksandrą Michael (31 l.).
Nie chciał utonąć w rozpaczy i wyciągnął też pomocną dłoń do byłej żony. Ona trwała u jego boku 25 lat i w wielu sprawach rozumieli się bez słów. Kiedy w 2016 roku Jan zaczął kręcić "Ułaskawienie", osadzoną w realiach powojennej Polski historię zmagających się z żałobą rodziców, nie wyobrażał sobie w głównej roli nikogo innego.
"To była dla mnie terapia, mogłam swój ból przekuć w jakąś emocję, którą ktoś zobaczy, ktoś się wzruszy, będzie bardziej uważny na życie" - mówiła Grażyna Błęcka-Kolska.
Ale ten mroczny obraz wiele ich kosztował. Wylali już wystarczająco dużo łez i Jan obiecał byłej żonie, że jeśli tylko ta poczuje się na siłach, powierzy jej rolę w pogodnym filmie. W pisaniu scenariusza pomogła mu 8-letnia Pola.
"To jest rzecz, która ma ucieszyć młodych widzów i moją córeczkę. Czytałem jej te moje historie przed snem i ona akceptowała je lub wnosiła swoje uwagi" - tłumaczy reżyser.
Grażyna gra w "Republice Dzieci", a jednocześnie też w czwartej części komedii "Kogel-Mogel".
"Cieszymy się, że znów się uśmiecha, że żartuje" - mówi nam jej znajoma.
Po latach aktorka wybaczyła mężowi to, że odszedł do młodszej, polubiła jego córkę, Polę, bo była ulubienicą ich Zuzi. Pojawiła się niedawno w Łódzkim Domu Kultury na wyjątkowej gali. Kolski odbierał złoty medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Kiedy ze sceny dziękował Grażynie za wsparcie, wielu gości nie kryło wzruszenia...
***
Zobacz więcej materiałów wideo: