Grażyna Torbicka: Nowy rozdział w jej życiu
W życiu Grażyny Torbickiej (57 l.) szykują się spore zmiany. Szkoda, że tata nie zdążył pogratulować córce kolejnego sukcesu...
Do tego, by nigdy się nie poddawała i z całych sił dążyła do realizacji marzeń, Grażynę Torbicką zawsze namawiał jej zmarły na początku czerwca tato, Henryk Loska. To właśnie jemu, jako pierwszemu, dziennikarka powiedziała, że festiwal Dwa Brzegi, który od 2007 roku organizuje w Kazimierzu Dolnym, być może w wakacje 2016 roku się nie odbędzie.
Była TVP. Będzie TVN
Był początek kwietnia – niespełna miesiąc po tym, jak pani Grażyna odeszła z Dwójki. Z TVP2 związana była przez ponad 30 lat, kiedy dowiedziała się, że Telewizja Publiczna podjęła decyzję o wycofaniu się z patronatu nad jej imprezą. Teraz TVP nie zamierza relacjonować przebiegu festiwalu na swojej antenie, a dwie duże firmy od lat sponsorujące festiwal nie chcą już mieć z nim nic wspólnego.
"Ojciec poradził Grażynie, żeby zwróciła się o pomoc do… Edwarda Miszczaka (61), który przecież jeszcze gdy pracowała na Woronicza, namawiał ją do przejścia do jego stacji" – mówi "Życiu na Gorąco" znajoma dziennikarki.
Okazja do rozmowy Grażyny Torbickiej z dyrektorem programowym TVN nadarzyła się już kilka dni później na festiwalu OFF Plus Camera w Krakowie, na którym spotkali się w ostatni weekend kwietnia.
"Edward Miszczak podszedł do mnie i powiedział, że jeśli potrzebowałabym patronatu, to TVN jest gotowy" – wyznała Grażyna niedawno, dodając, że słowa otuchy, jakie wtedy usłyszała, utwierdziły ją w przekonaniu, że wszystkie wątpliwości powinna odłożyć na bok i musi robić kolejną edycję Dwóch Brzegów.
Mając wsparcie jednej z największych w Polsce stacji telewizyjnych, Grażyna Torbicka szybko znalazła nowych sponsorów. Niestety, Henryk Loska nie zdążył pogratulować córce sukcesu. Zmarł 4 czerwca…
Dziś już wiadomo, że rozpoczynająca się 30 lipca w Kazimierzu Dolnym 10. edycja firmowanej nazwiskiem Grażyny Torbickiej imprezy relacjonowana będzie na antenie TVN.
"Planowane jest specjalne wydanie programu „Dzień Dobry TVN” poświęcone festiwalowi, w relacje z Kazimierza włączył się też TVN24 – potwierdza dziennikarka, ale szybko dodaje, że fakt, iż kierowana przez Edwarda Miszczaka stacja jest patronem jej imprezy, nie oznacza, że ona została ich pracownikiem.
"Grażynę wciąż obowiązuje kilkumiesięczny zakaz pracy u konkurencji, jaki miała zapisany w kontrakcie z Telewizją Publiczną" – zdradza znajoma dziennikarki.
Jej profesjonalizm jest bezcenny
Dziś wszystko wskazuje jednak na to, że przygoda Grażyny Torbickiej z TVN absolutnie nie zakończy się wraz z ostatnim dniem festiwalu w urokliwym Kazimierzu Dolnym.
Jak udało się ustalić „Życiu na Gorąco”, dział programowy komercyjnej stacji już rozpoczął intensywne poszukiwania formatu, który byłby najbardziej odpowiedni dla dziennikarki i w którym mogłaby się ona pojawić na antenie prawdopodobnie wiosną przyszłego roku, po formalnym zakończeniu kontaktu z TVP. Niewykluczone, że dziennikarka dostanie też propozycję stworzenia zupełnie autorskiego programu, w którym mogłaby, jak to robiła dotąd w „Kocham kino” w TVP2, opowiadać o swych ulubionych filmach i prezentować je widzom oraz przeprowadzać wywiady z wielkimi osobowościami polskiej, ale też europejskiej i światowej kinematografii.
"Teraz przede mną nowy rozdział" – powiedziała Grażyna tajemniczo w swym ostatnim wywiadzie a pytana, czy zamierza odkryć „nowy brzeg”, odpowiedziała, że tego nie wyklucza, bo trudno do końca przewidzieć, co może przynieść nam życie.
"Jeśli Grażynka zdecyduje się na mariaż z TVN, z całą pewnością nie będzie to jedynie krótkotrwały romans z tą stacją, ale być może związek do końca jej zawodowej aktywności" – mówi w rozmowie z „ŻnG” osoba z bliskiego otoczenia popularnej dziennikarki.
W końcu Grażyna Torbicka pracując przez długie 31 lat w Dwójce, udowodniła, że potrafi być lojalna i wierna swemu pracodawcy. Pokazała też swój profesjonalizm. Za to w końcu cały czas cenią ją jej wierni widzowie.