Grażyna Torbicka wyjedzie z Polski?!
Od lat są Grażyna (57 l.) i Adam (63 l.) Torbiccy zgodnym małżeństwem. Wspierają się w trudnych momentach i kibicują swoim karierom. Teraz jej mąż ma szansę na pracę za granicą.
Kiedy rozstawała się z telewizją po przepracowaniu w niej ponad 30 lat, chciała zwolnić tempo życia i zająć życiem rodzinnym. Ale widzowie zbyt kochają Grażynę Torbicką, by pozwolić jej odejść w cień. Dziennikarka rzuciła pracę w marcu, jednak dziś ma więcej zajęć niż kiedykolwiek.
Żadne filmowe święto nie może się bez niej obejść, a kalendarz gwiazdy jest wypełniony po brzegi. Ostatnio pojawiła się na jednym z najważniejszych filmowych wydarzeń roku. W ramach programu Europejska Stolica Kultury, zaszczyciła swoją obecnością galę wręczenia nagród filmowych w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu.
Jej mąż, znakomity kardiolog Adam Torbicki, zaczął się nawet trochę martwić, że ostatnio jakby częściej żona bywa w domu tylko gościem. Zresztą teraz oboje są zabiegani i czasu dla siebie mają niewiele.
On uchodzi za geniusza nauk medycznych. Jest dyrektorem Kliniki Krążenia Płucnego i Chorób Zakrzepowo-Zatorowych w Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku. Bardzo angażuje się również w pracę naukową. Pisze podręczniki dla studentów, prowadzi sympozja, kursy specjalizacyjne i jeździ z wykładami po całym świecie.
Torbickiej mąż ciągle dostarcza nowych radości i powodów do dumy. Na tegorocznej liście "Clarivate Analytics" najczęściej cytowanych naukowców 2016 r. można było znaleźć nazwiska sześciu uczonych pracujących na polskich uczelniach. W tym zaszczytnym gronie znalazł się także profesor Adam Torbicki. To ogromny sukces, który odbija się echem w całym naukowym świecie. A dodatkowo procentuje zaproszeniami do współpracy od najlepszych światowych placówek medycznych.
- Mąż Grażyny dostał właśnie propozycję pracy za granicą i to na znakomitych warunkach - zdradza tygodnikowi "Świat i Ludzie" osoba blisko zaprzyjaźniona z rodziną dziennikarki.
Czy z niej skorzysta i wraz z żoną zmieni miejsce zamieszkania?
- Kiedyś Grażynę powstrzymywała praca w TVP, gdzie prowadziła cykliczny program "Kocham kino". Teraz jest już wolna. A na festiwale mogłaby po prostu przylatywać - mówi przyjaciel rodziny.
Gdy w latach 90. mąż gwiazdy wyjechał na roczne stypendium do Włoch, ona bez wahania pojechała zanim. Wielka miłość do męża i oddanie jednak zwyciężyły. Ona po prostu chciała być blisko niego. We Włoszech zresztą nie marnowała czasu. Nauczyła się języka, poznała ten kraj. Jaką decyzję podejmą z mężem, okaże się wkrótce. Na pewno jednak zrobią to razem.
***
Zobacz więcej materiałów