Grażyna Torbicka wylała swoje żale na TVP! Wyjawiła całą prawdę!
Grażyna Torbicka (58 l.) w marcu 2016 roku odeszła z TVP. Po 33 latach pracy w Telewizji Polskiej zdecydowała, że nie chce już dłużej przebywać w tym miejscu i zdradziła jakie były powody jej odejścia.
Widzowie kochają ją za jej ciepły uśmiech, elegancję i opanowanie. Przez ponad 30 lat ciągle doskonaliła swoją pracę i zgłębiała tajniki dziennikarstwa. Co musiało się więc wydarzyć, że podjęła tak poważne kroki i zwolniła się z pracy? Podobno decyzja o tym zapadła w jeden wieczór.
"Rozmawiałam z mężem, taką decyzję musiałam skonsultować, bo zdawałam sobie sprawę, że zmienia się całe moje życie. Nie wiedziałam przecież, czy będę miała jakieś propozycje, tego się wcześniej nigdy nie wie. Oboje stwierdziliśmy, że najważniejsze jest życie w zgodzie ze sobą. Nie można pracować w miejscu, w którym nie ma możliwości porozumienia i kontaktu. Przyznaję, że sytuacja, w której się znalazłam, była dla mnie całkowitym zaskoczeniem" - powiedziała w wywiadzie dla magazynu "Pani".
Takie słowa w ustach prezenterki, to rzadkość. Torbicka raczej nie pozwala sobie na chwilę słabości w wywiadach, niechętnie też wyjawia intymne szczegóły z życia prywatnego.
"To jest niesamowite, że tam nie cieszą się nawet z absolutnie obiektywnych sukcesów polskiej kultury. Podczas festiwalu w Cannes, w niedzielę 21 maja, zorganizowano dzień polski, na którym odbyła się uroczysta prezentacja filmu "Człowiek z żelaza" Andrzeja Wajdy. I nie było z tego relacji w telewizji publicznej. Jak to możliwe?" - oburzeniu prezenterki nie było końca.
Pani Grażyna zdradziła, że przez obecną sytuację w TVP, nie chce już nawet włączać tej stacji. Ogląda czasem tylko "Wiadomości" i bardzo jej się nie podoba to, w jaki sposób informacje są tam przedstawiane.