Grób Piotra Woźniaka-Staraka w remoncie. Tabloid relacjonuje: "Deski i wystające pręty"
"Grób Piotra Woźniaka-Staraka to straszny widok! Deski i wystające pręty" - alarmuje jeden z tabloidów. Dziennikarze wybrali się na Stare Powązki, by zobaczyć, jak wygląda mogiła zmarłego producenta. Co zastali?
Niebawem miną dwa lata od tragicznej śmierci Piotra Woźniaka-Staraka. Milioner podczas nocnego rejsu motorówką po jeziorze Kisajno nieszczęśliwie wpadł do wody, został uderzony pracującą śrubą m.in. w głowę, co doprowadziło do szeregu obrażeń, a w efekcie do śmierci. Z badań wynikało, że producent miał 1,7 promila alkoholu we krwi.
Rodzina wyprawiła nietypowy pogrzeb w rodzinnej posiadłości w Fuledzie na Mazurach. O szczegółach uroczystości opowiadał Plejadzie ksiądz Jarosław, proboszcz parafii pw. Jana Kantego w Kamionce.
Sprawa pochówku Woźniaka-Staraka trafiła do sądu, bowiem pogrzeb odbył się bez spełnienia wymaganych warunków poza obrębem cmentarza. W marcu bieżącego roku sąd w Giżycku wydał wyrok w tej sprawie.
Uznano, że pochówek był nielegalny.
Natomiast oprócz grobu w Fuledzie od roku Piotr ma także inną mogiłę, na warszawskich Starych Powązkach. Do niedawna składała się ona z głazu wraz z imieniem i nazwiskiem zmarłego oraz datami jego urodzin i śmierci. Były też kwiaty, roślinność, trawa. Jak relacjonuje "Super Express", w okolicach urodzin producenta tworzono wielkie serce z czerwonych róż, na jesień sadzono wrzosy, a na wiosnę bratki.
Dziennikarze wraz z ekipą programu "(Nie)zapomniani. Cmentarne historie" ostatnio odwiedzili miejsce wiecznego spoczynku Staraka. Wtedy okazało się, że grób jest w remoncie.
Widać, że rodzina rodzina bardzo dba o mogiłę, a upływ czasu zapewne nie koi bólu i tęsknoty po śmierci Piotra. Przy okazji drugiej rocznicy śmierci producenta grób zostanie odnowiony.