Reklama
Reklama

Gruby skandal na antenie TVN-u. Najpierw Daukszewicz, a teraz padło na znanego dziennikarza. Niewybredne słowa do Mensah

Echa ostatniej skandalicznej afery na antenie TVN-u nie zdołały jeszcze do końca umilknąć, a już mamy do czynienia z kolejnym zamieszaniem. Tym razem widowni naraził się dziennikarz Robert Kantereit, który w trakcie porannego programu "Wstajesz i wiesz" rzucił niewybredny komentarz na temat wyglądu zaproszonej rozmówczyni. Omenaa Mensah szybko opanowała emocje, ale na tym może się nie skończyć.

Stacja TVN nie do końca otrząsnęła się jeszcze po skutkach skandalu z Krzysztofem Daukszewiczem, a znów może zrobić się gorąco wokół jednego z jej pracowników. U źródeł problemu ponownie stał źle rozumiany żart, przez który rykoszetem oberwała przedstawicielka mniejszości. Jedyna różnica jest taka, że Omenaa Mensah wysłuchała niewybrednego komentarza na żywo. Na szczęście nie straciła nerwów, choć chyba niewiele brakowało.

Reklama

Skandal w TVN-ie. Robert Kantereit naprawdę coś takiego powiedział

Początkowo nic nie wskazywało na to, by poranny program na antenie TVN24 znany jako "Wstajesz i wiesz" miał skończyć się jakimikolwiek kontrowersjami. Do show zaproszona została Omenaa Mensah, która w ostatnich latach jej kojarzona mniej z powodu aktorskich ról, a bardziej z działalności charytatywnej podejmowanej ze swoim mężem - Rafałem Brzoską. Dlatego też obecność gwiazdy w TVN24, zamiast na przykład na kanapie w "Dzień Dobry TVN" mało komu wydaje się dziś czymś dziwnym.

Inna sprawa, że "Wstajesz i wiesz" z udziałem Mensah prowadził dziennikarz Robert Kantereit, który ma też za sobą krótką przygodę w roli prowadzącego śniadaniówki TVN-u. Celebrytka mogła więc oczekiwać sympatycznego przyjęcia i tak z początku było. Na koniec spotkania Mensah i Kantereit pozwolili sobie nawet na swobodną pogawędkę dotyczącą krótkich zimowych dni. Oboje nie mogą się bowiem doczekać, aż te wreszcie znów zaczną się robić dłuższe. Wtedy właśnie niespodziewanie gospodarz pokusił się o zaskakujący komentarz dotyczący włosów Omeny Mensah:

"Uczesz się, żebyś w kadrze się mieściła" - wypalił na temat noszonej przez gwiazdę fryzury w stylu afro.

Omenaa Mensah nie puści tego płazem. Przed kamerą zachowała dystans

Zaproszona gwiazda była wyraźnie zaskoczona "żartem" i początkowo miała nietęgą minę. Szybko opanowała jednak emocje i wróciła do wewnętrznej równowagi. Najpierw przeczesała ręką włosy, a następnie bez wahania i z uśmiechem na ustach odpowiedziała Kantereitowi: "Słuchaj, jest szeroki, więc wszystko jest ok".

Gdyby równie niewybredny komentarz na temat wyglądu osoby czarnoskórej ze strony padł na antenie którejś z amerykańskich telewizji, to mielibyśmy zapewne do czynienia z gigantycznym skandalem. W Polsce tego typu "dowcipy" często uchodzą płazem, ale przykład Krzysztofa Daukszewicza pokazuje, że również u nas wrażliwość na tego typu kwestie ulega stopniowemu przekształceniu. A przecież TVN należy do Amerykanów, którzy przynajmniej w teorii powinni trzymać identyczne standardy we wszystkich swoich stacjach.

Na razie nie wiadomo jednak, czy szefowie TVN24 wyciągną jakiekolwiek konsekwencje wobec Krzysztofa Kantereita. Sama Omenaa Mensah w studiu zachowała zimną krew, ale to niekoniecznie musi być z jej strony koniec. Warto pamiętać, że aktorka nie waha się stawać do walki z dziennikarzami w obronie własnego dobrego imienia. W ostatnich miesiącach szerokim echem odbił się jej prawny konflikt z autorem książki "Dziewczyny z Dubaju", a także wysunięte przez Mensah żądanie usunięcia artykułu wobec jednego z portali internetowych, co redakcja potraktowała jako próbę zastraszania i atak na wolność słowa.

Czy nieprzyjemna sytuacja ze studia TVN24 również będzie miała swój ciąg dalszy? Na odpowiedź przyjdzie nam zapewne trochę poczekać.

Zobacz też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Omenaa Mensah | Robert Kantereit | Krzysztof Daukszewicz | TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy