Gruszka czyta listy miłosne
Karolina Gruszka (27 l.) - jedna z najgorętszych gwiazd polskiego (i nie tylko) ekranu, wpadła na chwilę do Warszawy by... przeczytać listy miłosne.
Na rynku ukazały się bowiem długo zapowiadane i oczekiwane "Listy miłosne (Lettres portugases)" Mariany Alcoforado w wersji audio. Audiobooki to gałąź działalności młodej artystki, z której jest ona szczególnie dumna. Aktywna współpraca z łódzkim wydawnictwem zaowocowała serią takich wydawnictw. Zaczęło się od powieści Italo Calvino - "Rycerz Nieistniejący". Następna była prezentacja powieści pisarki rumuńskiego pochodzenia Aglaji Veteranyi - "Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze".
Teraz przyszedł czas na realizację bardzo wyjątkową. Te siedemnastowieczne, przypisywane portugalskiej zakonnicy Marianie Alcoforado listy, to pełne pasji i uczucia wyznania adresowane do markiza de Chamilly, francuskiego żołnierza, który korzystając ze swobody obyczajów epoki rozkochał w sobie, uwiódł i porzucił młodą mniszkę z klasztoru w Bei.
Listy uważane są za jeden z najwspanialszych przykładów miłosnej epistolografii kobiecej, będącej przez wieki dla wielu inspiracją i punktem odniesienia.
"Współpraca z wydawnictwem i jego twórcą Michałem Brzozowskim daje mi dużą swobodę artystyczną. Dzięki niej mogę podzielić się z odbiorcami swoimi fascynacjami literackimi i pokazać im część swojego wewnętrznego świata" - mówi aktorka.
Jej kariera niewątpliwie nabiera rumieńców. Rumieńców nabrały również jej włosy.
"Marchewa" na głowie to wynik współpracy z wybitnym rosyjskim dramaturgiem i reżyserem - Iwanem Wyrypajewem. Twórca zaprosił aktorkę do pracy przy swoim najnowszym, po nagrodzonej na zeszłorocznym Warszawskim Festiwalu Filmowym "Euforii", filmie. Gruszka nie ukrywa, że to dla niej spora szansa i wielka artystyczna uczta:
"Pracujemy ciężko i bardzo pomaga mi w tym wszystkim fakt, że to nie pierwsza moja rola grana po rosyjsku. Czuję, że jestem tam, gdzie powinnam być" - dodaje aktorka.