Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki zostali rodzicami
Na początku lipca fani Aleksandry Grysz myśleli, że urodziła, kiedy zniknęła nagle z Instagrama na dłuższą chwilę. Zaczęli jej nawet słać gratulacje. Wtedy Ola zdementowała plotki. Przyznała jednak, że faktycznie powita syna jeszcze w lipcu. Tymek urodził się 31 lipca. Jego narodziny ogłoszono w "Pytaniu na śniadaniu", gdzie Ola na co dzień pracuje, i na profilu dumnej mamy.
"31 lipca o 22:12 na świat przyszedł nasz najukochańszy syn Tymuś. (...) nasz mały Simba urodził się zdrowy, a my jesteśmy największymi szczęściarzami na świecie, że na swoich rodziców wybrał właśnie nas" - napisała Grysz.
Aleksandra Grysz podzieliła się nagle wyznaniem. "Życie potrafi zaskoczyć"
Choć Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki nie mogli się już doczekać, aż będą mogli wziąć Tymka na ręce, rzeczywistość chyba nieco ich zaskoczyła. Nie przypuszczali, że aż tak zmienia się życie po narodzinach dziecka, a brak odpowiedniej ilości snu staje się czymś normalnym. Trzy tygodnie po porodzie Aleksandra podzieliła się nagle wyznaniem.
Weszła na Instagram i niespodziewanie wrzuciła trzy zdjęcia, pod którymi podzieliła się pewnym spostrzeżeniem. Pierwsze dwa zdjęcia pochodzą z sierpnia zeszłego roku, kiedy Ola i Tomek pracowali wspólnie przy prowadzeniu koncertu w telewizji. Ostatni kadr przedstawia ich z niemowlęciem przed szpitalem. Ola, dzieląc się tymi prywatnymi momentami, zwróciła się w opisie publikacji do swojego partnera.
"20 sierpnia 2023 nie wysypiamy się, bo prowadzimy koncerty w tv. 20 sierpnia 2024 nie wysypiamy się, bo zajmujemy się naszym 3. tygodniowym synkiem. @tomektylicki życie potrafi zaskoczyć, co? - zapytała.
Tomasz od razu odpowiedział swojej drugiej połówce. W poruszających słowach przyznał, że takie zaskoczenia mu się podobają.
"To bardzo miłe zaskoczenie. Zresztą z Tobą mam tylko takie"- wyznał.
ZOBACZ TEŻ:
Aleksandra Grysz urodziła. Tomasz Tylicki przekazał radosne wieści na wizji
Zniknięcie partnera Tadli z "Pytania na śniadanie". Musieli dać zastępstwo








