Grzegorz Damięcki po 30 latach rozstaje się z żoną. Uczucie do znanej aktorki było silniejsze
Wieści zza zamkniętych drzwi domu Grzegorza Damięckiego nie napawają optymizmem. Teraz wszystko wydaje się już przesądzone. Wygląda na to, że aktorowi i jego żonie ostatecznie nie udało się pokonać kryzysu, który swój początek miał już trzy lata temu. Właśnie wyszło na jaw, że para zdecydowała się na poważny krok, niosący za sobą wielkie zmiany w ich życiu. Nie ma wątpliwości: to koniec.
Grzegorz Damięcki wywodzi się z artystycznej rodziny. Aktorami byli i są bowiem zarówno jego dziadkowie, rodzice, znany stryj - Maciej, jak i kuzyni Matylda i Mateusz. Nic dziwnego, że i on wybrał tę samą ścieżkę.
Na ekranie pojawia się regularnie od lat 90. Rozpoznawalność przyniosły mu seriale: "Belfer", "Wataha" czy "W głębi lasu". Mężczyzna zagrał też główną rolę męską w nieźle ocenianej komedii romantycznej "Podatek od miłości" Bartłomieja Ignaciuka. Od lat występuje również w stołecznym teatrze Ateneum.
To właśnie tam zbliżył się do znanej koleżanki po fachu. O ich romansie zrobiło się głośno przed kilkoma laty, kiedy para publicznie okazywała sobie czułość. Wydawało się, że małżeństwo Damięckiego przetrwało ten kryzys, ale teraz wyszły na jaw nowe fakty...
Do jesieni 2022 roku Grzegorz Damięcki nie wzbudzał większego zainteresowania mediów. Ot zdolny aktor z Warszawy, który wiedzie ustatkowane życie u boku scenografki i kostiumografki Dominiki Laskowskiej. W ciągu kilku dekad małżeństwa artyści doczekali się trojga pociech: nastoletnich Antka i Oli oraz dziewięcioletniej dzisiaj Janki.
Niespodziewanie jednak aktor został przyłapany w kawiarni ze swoją koleżanką z teatru - Magdaleną Schejbal. Po zdjęciach paparazzi, które wówczas trafiły do sieci, nietrudno było wywnioskować, że tych dwoje łączy coś więcej niż tylko sprawy zawodowe. Magazyn "Na żywo" relacjonował wówczas, że skradli sobie nawet kilka pocałunków.
Wtedy mówiło się, że gwiazdy po prostu... nie wyszły z roli. Na scenie występowali bowiem razem w "Grze w życie", wcielając się w zakochanych, których uczucia wygrały ze zdrowym rozsądkiem. Najwidoczniej podobnie stało się i w rzeczywistości. Oboje byli przecież w tamtym czasie zajęci: ona była w nieformalnym związku z ojcem swojego drugiego syna, a on od niemal trzech dekad trwał w małżeństwie.
Ale to ostatnie jest już nieaktualne...
Początkowo wydawało się, że związek Damięckich jest jeszcze do uratowania.
"Grzegorz i Dominika porozmawiali szczerze o uczuciach i swoim małżeństwie. Żona uwierzyła, że bliskość z Magdą była tylko porywem uczuć po tym, jak oboje zagrali parę w spektaklu w teatrze. I wybaczyła Grześkowi" - zdradził przed laty znajomy pary w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Niestety teraz wyszło na jaw, że partnerzy nie przetrwali tej próby.
"Oboje nie chcieli już dłużej udawać. Grzegorz i jego żona podjęli decyzję o rozwodzie. Ich małżeństwo po ponad 30 latach się wypaliło" - wyjawiła inna osoba z otoczenia w wypowiedzi dla Świata Gwiazd.
Powód jest jasny: mężczyzna nie mógł zwalczyć uczucia, którym zapałał do Schejbal.
"Grali małżeństwo w sztuce 'Gra w życie'. I uczucia ze sceny przeniosły się na życie. Grzegorz nie był w stanie zerwać tej więzi. Od trzech lat jest z Magdą. Uwielbia jej temperament, wrażliwość i poczucie humoru. I teraz postanowił uporządkować swoje sprawy" - dopowiedział kolega aktora.
A więc rozwód jest nieunikniony...
Zobacz też:
Pogrzeb Barbary Borys-Damięckiej. Poruszające sceny na cmentarzu z udziałem syna (ZDJĘCIA)
Słynna aktorka długo trzymała to w tajemnicy. Teraz ujawniła prawdę o stanie zdrowia
