Grzegorz Hyży wydał oświadczenie. Odpowiada na zarzuty Mai Hyży
Grzegorz Hyży (33 l.) wydał oświadczenie i odniósł się do słów byłej żony i matki jego dzieci. Wokalistka w swoim ostatnim wpisie stwierdziła, że "od lat jest nękana i prześladowana". Zdaniem Grzegorza Hyży te gorzkie słowa to odpowiedź na to, że wystąpił on na drogę sądową "w celu ochrony przysługujących mu praw ojcowskich".
"Jestem wstrząśnięty i zasmucony treścią tego kłamliwego i oszczerczego wpisu" - pisze Grzegorz Hyży (sprawdź!) w oficjalnym oświadczeniu.
Wokalista twierdzi, że stał się ofiarą hejtu i gróźb. Postanowił więc zająć stanowisko.
"Bardzo łatwo jest kilkoma zdaniami zniszczyć komuś życie. To one sprawiły, że moja rodzina dostaje wulgarne wiadomości i odbiera pogróżki, które powodują, że osoby najbliższe czują się dziś zaszczute i zagrożone" - czytamy.
Hyży podkreśla, że nikt z jego bliskich nie zasługuje na publiczny lincz. Uważa, że problemów rodzinnych nie powinno załatwiać się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Tak poważne i intymne sprawy nie mogą toczyć się w social mediach i w tabloidach, bowiem konsekwencje takich działań w realnym życiu mogą być tragiczne" - pisze. Apeluje więc o uszanowanie jego prywatności.
Zaznacza, że jako ojciec bliźniaków Wiktora i Aleksandra zawsze chronił ich prawa i nie zgadzał się na publikację wizerunku, a tym bardziej nie wykorzystywał synów do budowania swojej medialnej kariery. To dla nich z ich matką Mają Hyży (sprawdź!) próbował osiągnąć "pozasądowy kompromis".
Niestety, jak twierdzi, jego "ugodowa postawa została wykorzystana przeciwko niemu, skutecznie utrudniając mu wypełnianie w pełni roli ojca". Zdecydował więc, że wystąpi na drogę sądową. Reakcją na to stał się wpis byłej żony.
Wokalistka wyjawiła, że od lat jest nękana, prześladowana i obwiniana za wszystko. Do tego czuje się każdego dnia szpiegowana przez byłego partnera i jego partnerkę.
Jak pisze, ciągle dostaje wykłady, jak powinna żyć, postępować i jaką jest złą matką. Swojego byłego nazywa wprost "tchórzem i zakłamanym pozorantem swojego pięknego życia".