Grzegorz Schetyna i Kinga "Dzidzia" Gajewska-Płochocka: Jest dla niego niczym córka?
Grzegorz Schetyna (54 l.) uchodzi za lidera, który swoją partią rządzi twardą ręką. Okazuje się jednak, że w ugrupowaniu jest ktoś, dla kogo jest ponoć… niczym ojciec. To jedna z młodych posłanek.
"Super Express" twierdzi, że odkrył "pilnie strzeżoną tajemnicę Platformy Obywatelskiej". Chodzi o relację, jaka łączy szefa PO z najmłodszą posłanką partii, Kingą Gajewską-Płochocką (27 l.).
Jak czytamy w gazecie, "w kuluarach mówi się, że lider PO młodą i ambitną działaczkę traktuje jak własne dziecko". Być może wynika to z faktu, że sam ma córkę w podobnym wieku jak Kinga.
Z kolei jeden z posłów Platformy zdradza jeszcze więcej. Twierdzi, że młoda działaczka doczekała się nawet osobistego przydomka! Schetyna w kontaktach z nią ma stosować pewne zdrobnienie.
"Niejednokrotnie mówi do niej ‘Dzidzia’. Na pewno wolno jej więcej niż innym posłom Platformy" - opowiada informator "SE".
Co na to wszystko sama Gajewska-Płochocka? Do całej sprawy podeszła z przymrużeniem oka. Nie mogła nachwalić się swojego przełożonego.
"Przewodniczący jest otwarty i bezpośredni. Fakt, jestem najmłodsza, Grzegorz Schetyna zawsze zwraca się do mnie z sympatią i troską. On jest jak dobry trener" - wyjawiła "Dzidzia".
Takie serdeczne słowa pod adresem szefa nie mogą dziwić. W końcu ten docenił 27-latkę i już jakiś czas temu mianował ją sekretarzem rady programowej.
***
Zobacz więcej materiałów