Grzegorz Skawiński żałuje, że nie założył rodziny. "Nie ma na to rady"
Grzegorz Skawiński (69 l.), lider grupy Kombii, bardzo wiele osiągnął na rynku muzycznym. Jego utwory od lat śpiewa cała Polska. Niektórzy zastanawiają się jednak, czy autor takich hitów jak „Ślad”, „Pokolenie” czy „Sen się spełni” może liczyć na wsparcie rodziny. Muzyk udzielił odpowiedzi w jednym z wywiadów, a także przyznał, co jest dla niego najważniejsze.
Grzegorz Skawiński jest człowiekiem bardzo tajemniczym, bo choć jego utwory zna cały kraj, o jego życiu wiadomo niewiele. Muzyk nigdy nie wypowiadał się na temat relacji damsko-męskich oraz dzieci. Dopiero niedawno udzielił wywiadu magazynowi "Viva", gdzie opowiedział o sprawach osobistych.
Przez lata ludzie dociekali, czy znany wokalistka oraz gitarzysta ma szczęśliwe życie prywatne - zakładali, że może po prostu dobrze chroni prywatność drugiej połowy oraz pociech. Okazało się, że prawda jest zupełnie inna. Podczas rozmowy zdradził dziennikarce, że... żałuje, lecz nie ma potomstwa.
"Żałuję. Czasami jednak życie tak się ludziom poukłada i nie ma na to rady. Ale to nie jest najważniejsze" - podkreślił muzyk.
Mimo wszystko muzyk jest ojcem chrzestnym aż piątki dzieci. Co za tym idzie, ma niejednego człowieka do wspierania na życiowej drodze! Co więcej, część z nich jest już dorosła.
"Mam pięcioro chrześniaków, dwoje z nich to już osoby dorosłe. Dużo tego, więc już wystarczy. Teraz przeszliśmy z chrześniakami i chrześnicą na inny poziom rozmowy, bo kiedy dzieciak ma już naście lat, rozmawiamy zupełnie inaczej" - wyjawił.
Grzegorz w rozmowie nie zapomniał podkreślić, gdzie ulokował uczucia.
"Otaczanie się fajnymi ludźmi, przyjaciółmi. No i rozwijanie swojej pasji. Ja swoje uczucia ulokowałem właśnie w pracy i pasji" - podkreślił.
Dzięki wywiadowi fani uzyskali odpowiedzi na nurtujące ich pytania i zyskali potwierdzenie, czemu muzyka Grzegorza Skawińskiego od lat jest tak dobra i ponadczasowa - artysta tworzy z niesamowitą pasją i skupia na niej całą swoją uwagę!
Ostatnio o zespole Kombii było głośno w 2022 roku podczas afery związanej z... nazwą zespołu. Choć zespół Skawińskiego został powołany do życia 20 lat temu, bo w 2003 roku, Sławomir Łosowski protestował przeciw przejęciu przez nich nazwy "Kombi". Dlaczego?
To właśnie wtedy na rynku zaczęły funkcjonować dwa zespoły o bardzo zbliżonej nazwie.
"A więc dzisiaj są dwa zespoły o podobnych nazwach. Trzeba mocno podkreślić, że nie ja jestem autorem tego zamieszania. U mnie nic się nie zmieniło od początku, gdy założyłem swój zespół i zaprosiłem do współpracy pierwszych muzyków. Prowadzę go od 50 lat, na początku pod nazwą Akcenty, a od 1976 r. pod nazwą KOMBI. Nigdy nie grałem jako muzyk u kogoś w zespole ani nie byłem członkiem jakiegoś kolektywnego bandu" - powiedział stanowczo Sławomir w rozmowie z dziennikarzami portalu natemat.pl.
Sławomir Łosowski wystąpił nawet o rejestrację unijnego znaku towarowego Kombi. Taki zabieg pozwolił mu na wyłączne prawa do korzystania z nazwy. W 2016 roku Skawiński wystąpił do EUIPO z wnioskiem o unieważnienie praw, które przysługują Łosowskiemu. EUIPO przychylnie rozpatrzyło wniosek, co sprawiło, że znak przestał być własnością Łosowskiego. Sąd oddalił nawet wystawioną przed Łosowskiego skargę.
Czytaj też:
Grzegorz Skawiński wyjawił prawdę po latach! "Różnych rzeczy próbowałem"!