Gwiazda "Detektywów" była uzależniona od narkotyków
Karolina Lutczyn-Friedek (37 l.) wyznała, że przed laty zmagała się z poważnym problemem.
Aktorka i córka rysownika Edwarda Lutczyna opowiedziała o swoim uzależnieniu od narkotyków, które zaczęło się jeszcze w liceum. Dotąd nie mówiła o tym, nie chcąc być kojarzoną z tematem dragów. Zdawała sobie bowiem sprawę, że osoba rozpoznawalna, mówiąca o narkotykach, w pewien sposób zachęca do nich.
Dziś chce pomagać młodym. Jej samej z uzależnienia udało się wyjść dzięki terapii i ludziom, których spotkała na swojej drodze, m.in. nieżyjącemu już reżyserowi Adamowi Hanuszkiewiczowi, który stanął za nią murem.
"To był ciężki proces, bardzo ciężka praca. Słabość przerobiłam na siłę" - opowiadała w "Dzień dobry TVN".
Najtrudniejsze dla niej było przede wszystkim samo uświadomienie sobie problemu. "Jego się bardzo długo nie dostrzega. Wydaje się, że jest to zabawa. Jest przyjemnie. Jest się osobą o wielkiej sile czy nawet superczłowiekiem... Gdyby nie moi bliscy, pewnie bym go nie zauważyła" - tłumaczyła.
Karolina zwróciła także uwagę na fakt, że narkotyki są często konsekwencją nierozwiązanych i niedostrzeżonych problemów.
Obecnie stara się pomagać zagubionej młodzieży, głównie w Krakowie, gdzie mieszka.