Reklama
Reklama

Gwiazda Dzień Dobry TVN w żałobie. Straciła bliską osobę

Sandra Hajduk-Popińska od kilku miesięcy jest gospodynią "Dzień Dobry TVN". Radość z nowej pracy i zmiany ekranowego partnera przysłoniły prezenterce ostatnie wydarzenia w jej życiu. Przekazała smutne wieści.

Sandra Hajduk-Popińska od wielu lat związana jest ze stacją TVN. Najpierw widzowie mogli oglądać ją na ekranie, jako prowadzącą "czerwony dywan" w porannym paśmie stacji. Z czasem, kiedy zwolniono prawie wszystkich gospodarzy "Dzień Dobry TVN" w tym Annę Kalczyńską, Małgorzatę Rozenek, Agnieszkę Woźniak Starak, Małgorzatę Ohme i Andrzeja Sołtysika, to właśnie Sandra Hajduk wykorzystała swoją szansę na awans i została gwiazdą DDTVN.

Reklama

Sandra Hajduk-Popińska przekazała smutne wieści

Sandra Hajduk-Popińska, okazuje się, że miała w stacji  od wielu lat przyjaciółkę, która wspierała ja na każdym kroku. Razem zostały zatrudnione w TVN i przyjaźniły się od lat. Teraz Hajduk-Popińska przekazała smutne informacje na temat przyjaciółki i zaapelowała do swoich obserwatorów. 

"Nie odkładajcie ważnych ludzi na później. Do tej samej firmy przyszłyśmy w tym samym czasie. Pamiętam do dziś: z rekrutacji wracałyśmy razem taksówką, w tę samą stronę. Później okazało się, że w wielu sprawach patrzymy "w tę samą stronę". (...) Pierwszy raz w życiu zostałam czyjąś szefową i gdyby nie Ty pewnie zwolniłabym się dużo wcześniej. Na każdą sytuację miałaś odpowiedź w postaci swojego ironicznego żartu, a jak za bardzo się nakręcałam, mówiłaś: "idź do swojego starego, przytul się i olej to" - wspominał przyjaciółkę gospodyni "Dzień Dobry TVN".

Sandra Hajduk-Popińska w żałobie

Prowadząca DDTVN wspomniała wspólne początki w pracy z przyjaciółką. Zawsze mogła liczyć na Bernadettę. Nie tylko w sprawach czysto zawodowych, ale mogła się też jej zwyczajnie wygadać.

"Teraz Ci się do czegoś przyznam - Nie "zapominałam kart" do drukarki - po prostu nie potrafiłam obsłużyć tego dziadostwa. Ty zresztą chyba o tym wiedziałaś (...) Jedna z ostatnich wiadomości, jaką od Ciebie mam, to słowa, które napisałaś mi po moim Sopocie. Wspierałaś mnie nawet na odległość, nawet wtedy, kiedy znowu nie miałam czasu się spotkać, bo przecież "napięty grafik. Nie umiem sobie wyobrazić, że już nie wpisze "Berna kawa" w mój kalendarz. A nie. Wpisałam. Właśnie że wpisałam. Byłyśmy umówione dokładnie na dziś" - pisze rozżalona Popińska.

"Beńka, weź się odezwij, bo nie wiem, gdzie czekać. Wpadnij na tę kawę, proszę" - zakończyła smutno gwiazda TVN.

Pod pozegnalnym wpisem Sandry Hajduk pojawiło się wiel słów wsparcia.

Zobacz też:

Skórzyński w trybie pilnym zszedł z anteny. Pożegnał się z widzami "Dzień Dobry TVN"

Nieoczekiwany zwrot akcji w TVN. Dorota Wellman pojawiła się bez Prokopa i stało się to. "O co chodzi?"

Gwiazdor "Dzień Dobry TVN" dostał nową pracę. To już pewne. Idzie na swoje


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Hajduk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy