Gwiazda "Klanu" od 30 lat nie była na prawdziwych wakacjach. Nie pozwala jej na to jedna rzecz
Chociaż Laura Łącz (69 l.) największą popularność zyskała dzięki swoim występom w "Klanie", to z powodzeniem realizuje się także jako konferansjerka, pisarka i właścicielka agencji artystycznej. Pomimo natłoku obowiązków aktorka nie była na prawdziwych wakacjach już od ponad trzech dekad. Co stoi jej na przeszkodzie?
Laura Łącz swoją aktorską karierę rozpoczynała jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Do najsłynniejszych produkcji z jej udziałem można zaliczyć między innymi "Kamienne tablice", "Kontrakt" Krzysztofa Zanussiego oraz serial "07 zgłoś się". Jednak największą sławę i popularność przyniosła artystce rola Gabrieli Wilczyńskiej w "Klanie".
69-latka związana jest z kultową telenowelą już od ponad dwóch dekad. Okazuje się jednak, że gra na planie nie jest jedynym jej zajęciem.
Oprócz tego Laura Łącz jest konferansjerką i prowadzi własną agencję artystyczną. Poza tym przedsiębiorcza aktorka jest także autorką wielu książek dla dzieci, m.in. "Sekretu czarnego łabędzia", "Spełnionych marzeń" oraz "Bajek i wierszy na cztery pory roku".
Chociaż wydawałoby się, że taki natłok obowiązków jest dla gwiazdy ekranu sporym obciążeniem, w jednym z ostatnich wywiadów przyznała, że... nie umie odpoczywać.
"Nie umiem. Ja odpoczywam w pracy, kiedyś Małgosia Socha powiedziała, że ona idzie do serialu grać, żeby odpocząć po trudach codziennego życia. Ja też cały dom mam na głowie i mam co robić, w pracy więc faktycznie wypoczywam" - zdradziła w rozmowie z "Faktem".
"Ja nie wyobrażam sobie, żeby mieć choć dzień wolnego. Prowadzę agencję artystyczną, trzy teatry amatorskie i jeszcze występuję w "Klanie". Codziennie mam jakieś zajęcia, więc czasu na wakacje nie mam" - dodała.
Przy okazji gwiazda najdłużej emitowanej w Polsce telenoweli przyznała, że praktycznie w ogóle nie podróżuje. Od wielu lat jeździ do tego samego hotelu w Juracie i nie zamierza wybierać się za granicę.
Laura Łącz z rozbrajającą szczerością przyznała, że prawdziwe wakacje, których nie zaprzątały telefony i sprawy służbowe, miała... 30 lat temu.
"(...) Kiedy otworzyłam moją agencję, a byłam chyba pierwsza w Polsce wśród aktorów, którzy taką założyli, czasu na wypoczynek nie ma. Niedawno Krystyna Janda w "Pytaniu na śniadanie" została zapytana, czy nie chciałaby zwolnić, ona stwierdziła, że już zwolniła, ale nie wyobraża sobie bezczynności. Ja mam podobnie, nie mogłabym siedzieć w domu i patrzeć przez okno" - tłumaczy aktorka.
W przeciwieństwie do wielu rodzimych celebrytów, ekranowa Gabriela Wilczyńska nie decyduje się na zagraniczne podróże i beztroskie wakacje nie z powodu braku czasu czy pieniędzy, ale dlatego, że artystka po prostu nie umie czerpać radości z wypoczynku.
"Wakacje naprawdę nie są dla mnie. To byłaby najgorsza kara, gdybym musiała gdzieś wyjechać. Nawet gdybym miała wolną chwilę, to bym siedziała w domu i nigdzie się nie ruszała. Taki mam charakter (...) Śmieję się, że od dawna jestem kompletnie oderwana od rzeczywistości. Mam swój świat, swoją rzeczywistość, głównie zawodową" - podsumowała Laura Łącz w rozmowie z dziennikiem.
Zobacz też:
"Klan": Ewa Florczak wraca do serialu. Zagra inną postać
W TVP huczy od plotek o zakończeniu "Klanu". Aktorzy nie są pewni swoich dalszych losów
Aldona Orman myślała, że wychodzi na prostą. Znów wszystko się posypało