Gwiazda "Klanu" przez problemy zdrowotne straciła mowę i wzrok. Zależało jej tylko na jednym
Aldona Orman, jedna z gwiazd serialu "Klan", nie ukrywa, że jest po bardzo trudnych przeżyciach. W przeszłości zmagała się z sepsą, a niedawno trafiła do szpitala, gdzie nie mogła się nawet ruszyć. Gwiazda straciła również mowę i wzrok... Oto przejmujące szczegóły.
Gwiazda serialu "Klan" - Aldona Orman trafiła do szpitala w październiku 2023 roku. Niedługo potem poinformowała fanów, że jest w ciężkim stanie. Miała w głowie tętniaka, który częściowo pękł. Następnie przeszła operację. Niestety, była zmuszona do kolejnej, gdy badania wykazały poważne nieprawidłowości.
Aldona Orman w rozmowie z portalem "Pacjenci" podzieliła się szczegółami. Jak podkreśliła, objawy tylko z początku były subtelne.
"Byłam wtedy w pracy. Trochę bardziej nie mogłam znaleźć swojego miejsca, jak już grałam scenę. Nie mogłam się skoncentrować, zupełnie inaczej mi się grało. Leciały mi łzy z prawego oka. [...] Miałam pierwszą myśl: "może pójdę przed monitor, zobaczę, jak to wyszło, bo dzisiaj źle mi się grało". [...] Myślę, że dzięki temu żyję, przeszłam przez całą halę, usiadłam i nagle przerażający ból, przerażający wybuch w głowie na pstryknięcie palca" - mówiła.
Kolejne sygnały od ciała odebrały jej niemal wszystko. Aktorka straciła podstawowe umiejętności i przestała rozumieć, co się dzieje.
"Straciłam mowę, straciłam wzrok. Nie mogłam się ruszyć, zatrzymałam się w dziwnej pozycji. Na początku były takie kwadraciki, zaczęły mi latać, a potem zrobiło się czarno. Ja tego nie pamiętam, mówili mi koledzy, że jakoś mamrotałam" - wyjawiła.
Operacja gwiazdy trwała sześć godzin. Podczas niej potwierdzono, że powodem problemów mogą być przyjmowane leki na sepsę.
"Z jakiegoś powodu mój organizm działa trochę inaczej niż inne organizmy. Przyjmując leki, nie działają one tak jak na inne osoby. [...] Problemem było dobrać te leki, żebym ja w ogóle funkcjonowała. Te pierwsze lata po sepsie były bardzo trudne. [...] Leżałam bardzo często w szpitalu. [...] Zupełnie nie wiedzieli, z jakiego powodu bardzo puchłam, bardzo dziwne rzeczy się działy" - opowiadała dalej Orman.
Aldona czas oczekiwania na wyniki poświęcała modlitwie. Zwracała się w nich takimi słowami:
"[...] proszę Cię, żeby było dobrze, bo ja mam córkę i nie chciałabym zostawić ją samą. To była pierwsza myśl" - wyjawiła.
Czytaj też:
Aldona Orman prosto z planu trafiła do szpitala. Czeka ją kolejna operacja
Gwiazda "Klanu" przekazała druzgocące wieści. "Jesteśmy zrozpaczeni"