Gwiazda "Klanu" wybrała psychologię
Choć Agnieszka Kaczorowska ma już długi staż aktorski w serialu "Klan" jako Bożenka, ona wybrała inną przyszłość.
Grasz w "Klanie" już od 12 lat. Twoja rola zmienia się z Tobą?
Agnieszka Kaczorowska: - Zaczęłam grać jako dziecko, więc byłam małym dodatkiem do scen. Miałam mało tekstu do powiedzenia, reżyser mówił mi, jak grać. A teraz mój wątek jest rozbudowany i sama proponuję, jak coś pokazać. Jest bardziej twórczo, dużo się uczę.
Wkrótce idziesz na studia, ale są one bardziej związane z tańcem niż z aktorstwem?
A.K.: - Tak, chcę iść na psychologię sportu i rekreacji. To nowy kierunek, dlatego jest mało specjalistów z tej dziedziny. Sama trenuję taniec od lat, a więc myślę, że dobrze zrozumiałabym psychikę sportowca. Sportowiec nie zawsze jest świadomy obciążeń i zagrożeń, wynikających z uprawiania sportu - zwłaszcza w świecie sportowego tańca towarzyskiego. Rozważam też licencjackie studia trenerskie...
Rodzina pomaga Ci w wyborze życiowych dróg?
A.K.: - Mama wspiera mnie we wszystkim, ale nie narzuca swojego zdania. Nigdy nie chciała, żebym była prawniczką czy naukowcem (śmiech). Pragnie mojego szczęścia i żebym robiła to, co kocham. Mówi mi, co ona by zrobiła, i często nasze punkty widzenia są podobne.
Czyli możesz na nią liczyć?
A.K.: - Zgadza się. Mam także sporo starsze rodzeństwo, które w stosunku do mnie zawsze było bardzo opiekuńcze. Często mama zwalniała ich nawet z lekcji, by mogli odprowadzać mnie na nagrania albo treningi. Potrafili wysiadywać ze mną godzinami - byli naprawdę kochani, i nadal tacy są! Pewnie zawsze będę dla nich małą siostrzyczką (śmiech).
Często się widujecie?
A.K.: - Tak, właśnie wróciłam z Anglii od siostry, Joli. Mogłam nacieszyć się jej dwoma córeczkami, bo na co dzień muszą nam wystarczyć telefony i internet. Natomiast mój brat mieszka w Warszawie, więc widujemy się dość często, zwłaszcza w weekendy.
Jak spędzasz wakacje?
A.K.: - W zeszłym roku byłam we Francji, a w tym może zaliczę jakiś ciepły kraj. Wybiorę się też na północ Polski, bo nasze morze jest najpiękniejsze. A od września mam nadzieję zacząć pracę jako instruktorka tańca.
Rozm. A. Tomczak/AKPA
(nr 31/2011)