Gwiazda "M jak miłość" zrezygnowała z aktorstwa. Tak dziś wygląda jej życie
Telenowela "M jak miłość", która emitowana jest na antenie telewizyjnej Dwójki już ćwierć wieku, na przestrzeni lat wypromowała wiele nowych gwiazd. Nie wszyscy jednak wykorzystali swoje pięć minut i zrezygnowali z dalszej pracy na planie. Jedną z takich osób jest Joanna Sydor, która wcieliła się w postać Teresy. Czym dziś zajmuje się 50-latka?
Joanna Sydor dołączyła do obsady "M jak miłość" w 2003 roku i od razu wywołała duże emocje. Wszystko dlatego, że aktorka wcieliła się w postać kontrowersyjnej Teresy - wielkiej miłości Pawła Zduńskiego.
Rodzina bohatera nie akceptowała jego wybranki i wszystko zaowocowało złamanym sercem jednej z najbardziej lubianych postaci w telenoweli. Tak zakończył się zaskakujący wątek romantyczny, a Joanna Sydor w końcu zniknęła z planu produkcji.
Sprawę dodatkowo komplikował rzekomy romans męża aktorki z Dominika Ostałowską.
"Nie wdając się w przydługie wstępy, pragnę oświadczyć, że nigdy nie byłam w związku z Grzegorzem Małeckim, a tym bardziej nie przyczyniłam się do rozpadu jego małżeństwa. Nie związałam się również z Mariuszem Malcem, kiedy był on jeszcze w związku z Joanną Sydor. Stało się to kilka miesięcy po ich rozstaniu i wiele miesięcy po moim rozstaniu z Hubertem Zduniakiem (ojcem mojego syna), którego przyczyną były całkowicie odmienne powody" - przekazała ekranowa Marta w mediach społecznościowych.
Afera negatywnie odbiła się na karierze serialowej Teresy. Artystka próbowała kontynuować swoją przygodę z telewizją i występowała okazjonalnie w takich produkcjach jak "Ojciec Mateusz", "Prawo Agaty", "Belfer" czy "Pułapka", a w międzyczasie zagrała także w kilku filmach.
Potem okazało się jednak, że była gwiazda "M jak miłość" przestała otrzymywać kolejne propozycje, o czym poinformowała nawet na swoim profilu.
"Może Ktoś z Was Kochani ma możliwość obsadzenia mnie w roli w teatrze, w filmie, w serialu, reklamie, w audiobookach. Wiem, że czasy trudne, ale jednak wciąż coś się kręci lub rodzą się plany na przyszły rok, a ja, póki co nie mam zupełnie nic" - pisała kilka lat temu w mediach społecznościowych.
"Mogę też zaproponować usługi projektowania wnętrz komuś, kto mnie zna i zda się na mój gust, wyczucie estetyki i wykształcenie na ASP, bo portfolio nie mam, więc musi być ten pierwszy raz" - dodała, zaznaczając, że praca na planie nie jest jej jedyną pasją.
Niestety wpis aktorki nie zmienił jej sytuacji w życiu zawodowym. Na szczęście Joanna Sydor nie poddała się, tylko postawiła na przebranżowienie. Była aktorka została architektką wnętrz i znakomicie odnajduje się w nowym zawodzie, o czym opowiedziała w studiu "Pytania na śniadanie".
"Drugi zawód to nie ucieczka od pierwszego, to sprawdzian naszych możliwości, rozwój. To realizacja kolejnych marzeń i pasji" - tłumaczyła w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
To oni mogą wygrać Eurowizję. Smutne wieści dla Steczkowskiej
Oficjalnie Rafał Mroczek z żoną ogłosili. Para ma ogromne powody do radości
Dominika Ostałowska pochwaliła się nową rolą. Pojawi się na kinowym hicie