Gwiazda "M jak miłość" zapytana o miłość. "Ludzie, popatrzcie na mój pesel"
W "M jak miłość" gra wścibską Zofię Kisielową. Małgorzata Rożniatowska prywatnie jest bardzo skryta. Nie mówi chętnie o tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami jej domu. Teraz uchyliła rąbka tajemnicy.
Małgorzata Rożniatowska ma na koncie role w ważnych produkcjach polskiego kina jak na przykład "Krótki film o miłości" Krzysztofa Kieślowskiego, czy "Cześć Tereska" Roberta Glińskiego. Zawsze były to jednak role drugoplanowe. Aktorka stała się ulubienicą widzów, kiedy wcieliła się w rolę Kisielowej w "M jak miłość". Równie silną kobietę - stanowczą babcię - gra w serialu Polsatu "Teściowie". Rożniatowska zdradza w rozmowie z "Faktem", że jeszcze kilka lat temu o takich rolach mogła tylko marzyć.
"Uważam, że nam aktorkom w pewnym wieku się bardzo polepszyło, bo jeszcze 10-15 lat temu w ogóle nie było ról dla dojrzałych, dorosłych kobiet. Zawsze tam się gdzieś jakaś babcia tylko przemazywała przez ekran".
Małgorzatę Rożniatowską już wkrótce będzie można zobaczyć na kinowy ekranach w filmie "Dalej jazda". Aktorka zagrała tam wraz z Marianem Opanią parę seniorów, którzy wybierają się w sentymentalną podróż.
"W pracy jest fantastyczny. Mariana znam 50 lat, czyli od początku mojej pracy zawodowej, bo ta rola trafiła mi się właśnie na 50-lecie. Po 50 latach w zawodzie pierwszy raz dostałam główną rolę w filmie! Ale wracając do Mariana, co prawda nie spotykaliśmy się już później w pracy, ale jak spotkaliśmy się tutaj na planie, to tak jakby tych 50 lat nie było. Wszystko super przemyślane, przegadane, co mamy grać, co nam wyjdzie, a tutaj będzie tak, a tutaj będzie inaczej. Bardzo, bardzo profesjonalny, wspaniały aktor. Jestem bardzo wdzięczna losowi, że mi taką niespodziankę zrobił, że mogłam sobie z Marianem zagrać" - cieszy się Rożniatowska.
Aktorka i Marian Opania na ekranie darzą się wielką czułością. Ta rola była pretekstem, by wypytać Rożniatowską o jej życie uczuciowe. Dziennikarz "Faktu" wprost zadał pytanie, czy serce aktorki jest zajęte.
"Nie jest. Gdy ktoś pyta mnie o sprawy sercowe, mówię: Ludzie, popatrzcie na mój pesel (śmiech). Po prostu nie ma takich rzeczy, jak wielka miłość po siedemdziesiątce, przynajmniej ja w to nie wierzę" - odpowiedziała Małgorzata Rożniatowska.
Gwiazda "M jak miłość" nie zaprzecza, że wokół niej kręcą się adoratorzy, jednak ona nie jest zainteresowana związkami.
"Ale, proszę pana, miłość to jest wielki obowiązek. A z wiekiem to już się nie chce mieć dodatkowych obowiązków. Mówi to panu coś?" - stanowczo stawia sprawę aktorka. "Pewne etapy się skończyły. Jestem wdową od kilkunastu lat. Czy brakuje mi czułości? Mam świetną rodzinę, wielu przyjaciół i niespecjalnie odczuwam brak jakiejś sympatii, czułości czy zrozumienia. Mam to na co dzień" - przekonuje.
Zobacz też:
Ich przyjaźń przetrwała blisko 70 lat. Oto, co łączy Rożniatowską i Celińską
73-letnia gwiazda "M jak miłość" i "Złotopolskich" zdradziła receptę na dobrą formę. Wystarczy jedna rzecz
Małgorzata Rożniatowska: Musiałam długo czekać na swój moment