Gwiazda Netflixa nie żyje. Miała zaledwie 26 lat. Wciąż badają przyczynę śmierci
Aktorka i modelka Jung Chae-yul nie żyje Fani mogą ją pamiętać z serialu "Zombie Detective" wyprodukowanym dla Netflixa. Ostatni została obsadzona we właśnie powstającym filmie obyczajowym. Zaledwie kilka godzin przed śmiercią pokazano zdjęcie, na którym się uśmiechała.
Jung Chae-yul karierę w Korei Południowej budowała od niedawna jako wzięta modelka i aktorka. Globalną popularność zdobyła wyjątkowo szybko dzięki roli w serialu "Zombie Detective". W chwili śmierci miała zaledwie 26 lat.
"Muszę podzielić się z wami najgorszymi informacjami. Chae-yul odeszła" - napisał jej manager na Instagramie.
"Pogrzeb odbędzie się w prywatnej atmosferze, zgodnie z życzeniem jej rodziny, która musi teraz przeżywać największy smutek z nas wszystkich. Mamy nadzieję, że modlicie się za Chae-yul ze szczerością, którą ona wkładała w aktorstwo. Niech spoczywa w pokoju" - czytamy dalej we wpisie.
Fani młodej gwiazdy nie mogą uwierzyć w te smutne informacje. Co nie powinno nikogo dziwić. Odeszła przecież wyjątkowo młoda osoba, dopiero na początku swojej aktorskiej drogi.
"Nie rozumiem... To takie smutne" - pisze jeden z nich.
"Teraz jesteś najpiękniejszym aniołem w niebie, bądź tam szczęśliwa" - dodaje inny.
Szef agencji modelek, w której pracowała Jung Chae-yul, Lee Soo Haeng również wystosował oświadczenie po śmierci artystki.
"Była oddaną i wspaniałą przyjaciółką. Uważam, że trudno opisać słowami, jak cudowną była aktorką" - napisał Lee Soo Haeng.
Jung Chae-yul miała w najbliższej przyszłości wystąpić w koreańskim filmie obyczajowym "Wedding Impossible". Zaledwie kilka godzin przed upowszechnieniem się informacji o jej śmierci produkcja opublikowała nawet uśmiechnięte zdjęcie aktorki. Przyczyna śmierci koreańskiej gwiazdy nie jest znana. W mediach toczą się sensacyjne spekulacje na ten temat.
Zobacz też:
Nie żyje Mia Nesti Baka. Uczestniczka programu "AlkoMaster" i influencerka miała tylko 24 lata
Śmierć Mateusza Murańskiego: są wyniki sekcji zwłok. Pozostało wiele niewiadomych...