Gwiazda "Niani" miała trudną relację z córką. Ta również została aktorką
Elżbieta Jarosik (76 l.) w serialu „Niania” stworzyła niezapomnianą postać mamy głównej bohaterki. Jako Teresa Maj wprost porażała fryzurą, kreacjami i ekspresją. Jej prawdziwa córka, Anna Jarosik (38 l.) postanowiła pójść w jej ślady.
Filmowym debiutem Elżbiety Jarosik był "Rękopis znaleziony w Saragossie", na planie którego zaprzyjaźniła się ze Zbigniewem Cybulskim.
Potem zagrała w wielu ambitnych produkcjach, jednak widzowie pokochali ją w roli Teresy Maj w serialu "Niania".
Stworzyła postać, którą trudno byłoby, przy najlepszych chęciach, nazwać stonowaną, a jej gra aktorska często balansowała na granicy brawury. Rola mamy Frani, wielbicielki bazarowego szyku i słodyczy, przyniosła Jarosik ogólnokrajową popularność.
Prywatnie aktorka także jest mamą jedynaczki, jednak w odróżnieniu od Teresy Maj, która jest gotowa na wszystko, by tylko wypchnąć córkę za mąż, nie była zwolenniczką małżeństwa. Elżbieta Jarosik nigdy nie zdecydowała się na zmianę stanu cywilnego. Z ojcem swojej córki też nie chciała się wiązać.
Mając do wyboru ślub lub samodzielne macierzyństwo, wybrała tę drugą opcję. Jak wyjaśniła w wywiadzie dla Plejady:
"Myślę, że jestem dziwna pod tym względem. Nigdy nie myślałam o ślubie. Oczywiście, byli mężczyźni, w których się zakochiwałam, ale nie chciałam się z nimi wiązać na śmierć i życie. Potem wychodzą z tego same kłopoty".
Patrząc na wspólne zdjęcia Elżbiety Jarosik i jej córki, Anny, trudno nie dostrzec rodzinnego podobieństwa. Anna Jarosik pod względem zawodowym postanowiła pójść w ślady mamy. Jest aktorką, doskonale znaną widzom seriali „Na Wspólnej”, „O mnie się nie martw” i „M jak miłość”.
Prywatnie nie podziela poglądów sławnej mamy na temat małżeństwa. Swojego męża, Michała Tomalę poznała na castingu do serialu „Na Wspólnej”. W 2018 roku wzięli ślub. Niestety, ich związek nie przetrwał, co udało im się utrzymać w tajemnicy przez ponad rok. Jak potem zapewniał Tomala, rozstanie przebiegło w aksamitnej atmosferze.
Elżbieta i Anna Jarosik czasem spotykają się na tej samej teatralnej scenie, prowadzą też razem podcast „Jarosik, zgłoś się”, w którym nie brakuje wątków osobistych.
Jak zresztą przyznała Elżbieta Jarosik w rozmowie z Onetem, początki ich relacji były skomplikowane. Zdarzało się, że córka, pozostawiona pod opieką babci, zapominała, jak mama wygląda:
"Rzeczywiście, nie poznała mnie i uciekła. Zrobiło mi się przykro, ale, na szczęście, wszystko dobrze się skończyło. Gdy trochę podrosła, kupiłam jej telefon komórkowy i ustaliłyśmy, że jeśli będzie miała ochotę, zawsze może do mnie zadzwonić. Przez pięć dni pracowałam, a weekendy spędzałyśmy razem".
Zobacz też:
Wyszła na jaw prawda o przeszłości Elżbiety Jarosik. Po latach gorzko wyznała, że... bała się ślubu