Reklama
Reklama

Gwiazda "Pierwszej miłości" szokuje wyznaniem: "Jestem w związku"

Ewa Skibińska (60 l.) nie kryje, że ma za sobą rozstanie z mężczyzną, z którym spędziła ponad trzy dekady, wygraną, na szczęście, walkę z chorobą oraz fatalną w skutkach operację plastyczną. Nie przestaje jednak wierzyć, że czeka ją jeszcze wiele szczęśliwych dni i że doczeka... prawnucząt.

Choć w lutym tego roku Ewa Skibińska osiągnęła wiek emerytalny, wciąż emanuje kobiecością. Aktorka, której ogromną popularność przyniosła rola Elżbiety Walickiej w pierwszych sezonach „Na dobre i na złe”, od kilku lat jest singielką. 

Reklama

Ewa Skibińska: nie szuka nowej miłości

Po rozstaniu z Krzysztofem Mieszkowskim, z którym była w związku przez 34 lata i wspólnie dochowali się córki, Heleny, aktorka nie zdecydowała się otworzyć swego serca przed żadnym mężczyzną.

„Żyję swoim życiem, jestem skoncentrowana na sobie, pogodzona ze światem. Jestem w dobrym związku sama ze sobą i ten związek pielęgnuję co sił” - mówi i deklaruje, że lubi samotność, bo daje jej ona nieograniczoną wolność, przestrzeń i niezależność.

Ewa Skibińska: Jest babcią „z doskoku”, ale ma zamiar zrekompensować to prawnukom

Patrząc na zdjęcia, które Ewa Skibińska udostępnia w mediach społecznościowych, trudno uwierzyć, że jest już babcią. 8-letnia Lea jest jej oczkiem w głowie.

„Urocza, rezolutna osóbka, zawsze, kiedy ją widzę, mam motyle w brzuchu. Ubolewam tylko, że jestem taką babcią „z doskoku”, nie udzielam się w jej dorastaniu tak często, jakbym chciała. Pocieszenie daje mi myśl, że sobie to odbiję na prawnukach” - żartuje gwiazda „Pierwszej miłości”.

Ewa Skibińska nie kryje, że publikując w sieci swoje odważne zdjęcia, chce pokazać innym kobietom, że piękno nie ma wieku. Jak tłumaczy:

„Nigdy nie byłam pruderyjna. Ani w sytuacjach zawodowych, ani prywatnych, może dlatego, że pracuję ciałem. Ma ono niesamowitą ekspresję, dużo wyraża, bez względu na to, czy jest w odzieniu, czy bez” 

Ewa Skibińska: Nigdy nie była żoną. Rozstanie z partnerem okazało się początkiem czegoś dobrego

Dopiero niedawno Ewa Skibińska zdradziła, że z ojcem jej córki, krytykiem teatralnym, wieloletnim dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu zasiadającym obecnie w ławach sejmowych Krzysztofem Mieszkowskim, nie miała ślubu.

„Nigdy nie byliśmy małżeństwem. To była kwestia spojrzenia: skoro się kochamy, papiery są niepotrzebne” - stwierdziła w wywiadzie dla „Wysokich obcasów”.

Aktorka, pytana o powód rozstania z Mieszkowskim, wyznaje, że przyszedł po prostu moment, kiedy, jak tłumaczy, "rozjechały się im wizje wspólnego życia". Jak ujawnia:

„Nie czuję się tym rozstaniem pokrzywdzona. I mam nadzieję, że Krzysztof także nie. Chociaż drapnęłam mu kilka świetnych książek. Zawsze kupował znakomitą literaturę” 

Ewa Skibińska nie zgadza się z tezą, że koniec związku to zawsze porażka. Jak przekonuje, mężczyzna u boku nie jest kobiecie niezbędny do szczęścia, zwłaszcza w obecnych czasach:

„To jak najbardziej może być początek czegoś naprawdę dobrego. Ja po rozstaniu stałam się kobietą niezależną”

Bibliografia:

1. Wywiad własny (AIM) z Ewą Skibińską.   

2. Wywiad z Ewą Skibińską, autor Z.Bukłaha, „Wysokie obcasy”, nr 08/04/2023.

Zobacz też:

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Skibińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy