Gwiazda polskiej piosenki była o krok od zostania aktorką. Podcięto jej skrzydła...
Mija pół wieku od dnia, gdy 22-letnia wówczas Anna Szmeterling stanęła przed Komisją Weryfikacyjną Ministerstwa Kultury i zdała egzamin uprawniający ją do wykonywania zawodu piosenkarki. Zaraz potem zmieniła nazwisko na Jantar... Wtedy, jesienią 1972 roku, nikt nie przypuszczał, że zostanie wielką gwiazdą, zwłaszcza że miała zupełnie inny plan na życie.
Anna Jantar od najmłodszych lat marzyła, by zostać aktorką. Marzenia odziedziczyła po ojcu - Józefie Szmeterlingu - który szczycił się nienaganną dykcją, zdolnościami aktorskimi i wielką urodą, czyli cechami otwierającymi drzwi do kariery scenicznej.
Tuż po tym, jak Ania pojawiła się na świecie, jej tato dostał nawet propozycję angażu w teatrze w Olsztynie, ale żona Halina nie pozwoliła mu jej przyjąć. Do końca życia miał do niej o to pretensje...
Bardzo się ucieszył, gdy jego córka zdecydowała się po maturze zrealizować jego niespełnione marzenie i postanowiła zdawać do szkoły teatralnej!
Anna miała już na swoim koncie występy z zespołami Polne Kwiaty oraz wyróżnienie na krakowskim Festiwalu Piosenki Studenckiej, ale uważała, że ukończenie studiów aktorskich bardzo pomoże jej w śpiewaniu... poezji.
W jednym z pierwszych wywiadów wyznała, że nie interesują jej przeboje, ale raczej piosenki "bardziej elitarne". Anna Szmeterling uznała, że warszawska Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna to idealne miejsce dla niej. O tym, że wybiera się do stolicy na egzaminy, powiedziała tylko tacie. Do mamy zatelefonowała dopiero, gdy zdała.
"To było straszne. Leżałam w szpitalu poważnie chora i ona do mnie zadzwoniła, że zdała z piątą lokatą" - opowiadała Halina Szmeterling Marioli Pryzwan, autorce książki "Bursztynowa dziewczyna. Anna Jantar we wspomnieniach".
Wszystko wskazywało na to, że Ania zdobędzie wymarzony indeks. W komisji, która sprawdzała, czy nadaje się na aktorkę, zasiadali Hanka Bielicka, Kazimierz Rudzki i Aleksander Bardini. Byli Anną zachwyceni i natychmiast po przesłuchaniu zapewnili dziewczynę, że spotkają się po wakacjach. Śliczna poznanianka bardzo przypadła do gustu zwłaszcza Hance Bielickiej. Aktorka była nią wręcz zauroczona.
Kilka dni po egzaminach Ministerstwo Kultury, któremu podlegała wtedy PWST, przysłało na uczelnię komisję mającą za zadanie przeprowadzenie ponownej selekcji. Komisja rozpoczęła pracę od przyznania dzieciom robotników i rolników punktów za pochodzenie.
Anna Szmeterling z piątego miejsca spadła na miejsce trzynaste, które - niestety - nie gwarantowało jej dostania się na studia. O tym, że jednak odpadła, powiedział jej osobiście ówczesny rektor stołecznej szkoły teatralnej Władysław Krasnowiecki.
Rektor Kasnowiecki przekonywał Annę, by za rok znów pojawiła się na egzaminach, ale ona nie była już zainteresowana studiowaniem aktorstwa. Żartowała, że jej podcięte skrzydła nie zdążą odrosnąć w rok.
Kilka lat później, gdy była już wielką gwiazdą polskiej piosenki, wyznała w wywiadzie, że dobrze się stało, że zabrakło jej punktów i że jednak nie dostała indeksu.
"Czasami zastanawiam się, jaką byłabym aktorką. Moi koledzy już pokończyli szkołę - część gra w Teatrze Narodowym, część wyjechała z Warszawy. Rozmawiałam kiedyś z mamą jednej z moich koleżanek aktorek. Jest już sławna, ale jakim kosztem. Godzina w godzinę zajęta: teatr, telewizja, film. Nie wiem, czy starczyłoby mi sił" - powiedziała ks. Andrzejowi Witko, który swe rozmowy z piosenkarką opublikował w formie książki dopiero trzydzieści lat po jej tragicznej śmierci.
"Wtedy zrezygnowałam, gdyż musiałam zarabiać na siebie i chorą matkę. Nie stać mnie było na studia w Warszawie" - dodała.
Wkrótce po tym, jak Anna dowiedziała się, że nie będzie jej dane studiować aktorstwa, w jej życiu pojawił się Jarosław Kukulski. Założyciel grupy Waganci zaproponował 19-letniej dziewczynie, by dołączyła do jego zespołu jako wokalistka. Zgodziła się. Rok później stanęła u boku Jarka na ślubnym kobiercu, a dwa lata później została zawodową piosenkarką i zmieniła nazwisko na Jantar.
Ojciec Anny - niespełniony aktor - nigdy nie wybaczył córce, że poddała się i zrezygnowała z aktorstwa, które, jak sądził, było jej pisane.
Anna Jantar zginęła w katastrofie lotniczej. 14 marca 1980 roku była na pokładzie samolotu Ił-62 "Mikołaj Kopernik" lecącego z Nowego Jorku do Warszawy, który rozbił się w pobliżu Okęcia podczas schodzenia do lądowania. Osierociła czteroletnią córkę Natalię.
***
Zobacz także:
Anna Jantar: 42. rocznica śmierci. Dziś miałaby 72 lata
Natalia Kukulska wyjawiła, co spotkało ją na cmentarzu! Straszne, co się wydarzyło