Gwiazda "Rancza" już nigdy nie wróci do TVP. Ma powody
Grażyna Zielińska jest jedną z tych aktorek, które, choć zwykle grają role drugoplanowe, to zyskały spore grono fanów. "Ogromnym zaszczytem jest dla mnie to, że moje epizodyczne role – jak w "Na dobre i na złe" czy "Ranczu" – są po latach pamiętane i wspominane" - mówi Zielińska w najnowszym wywiadzie.
Grażyna Zielińska choć zaczęła karierę aktorską zaraz po studiach, to dopiero po 50. stała się popularną aktorką serialową. Jak sama mówi: "worek z propozycjami się otworzył". Najpierw zagrała w serialu "Miasteczko". Zaraz potem zaangażowano ją w "Na dobre i na złe" gdzie zagrała mamę Mareczka, w którego wcielał się Paweł Wilczak. Kiedy aktor odszedł z serialu o lekarzach z Leśnej Góry, Grażyna Zielińska była przekonana, że też straci pracę. Nic z tego w "Na dobre i na złe" aktorka grała przez 20 lat!
Grażynę Zielińską widzowie znają też z "Rancza". W najnowszym wywiadzie dla Onetu aktorka została zapytana, czy ten popularny serial o mieszkańcach wsi Wilkowyje wróci na antenę. Zielińska uważa, że raczej nie ma na to szans, choć gdyby pojawił się taki pomysł, to chętnie zagrałaby w "Ranczu".
"W żadnym nowym serialu w Telewizji Polskiej póki co bym nie wystąpiła, ale jeśli wróciłoby "Ranczo", zgodziłabym się zagrać. Z szacunku do naszych widzów i innych twórców. Tak samo, jak zgodziłam się pójść na jubileusz "Na dobre i na złe". Uważałam, że nie wypada nie pojawić się na takim wydarzeniu. Natomiast z reguły nie przyjmuję zaproszeń od Telewizji Polskiej".
Aktorka tłumaczy się tym, że nie odpowiadają jej obecne porządki w TVP. Dlatego nie przyjmuje już propozycji występów w "Pytaniu na śniadanie", gdzie była częstym gościem, ani nie bierze udziału w Wielkich Testach TVP.
"Mogłabym udawać, że boli mnie z lewej strony albo że nie mam czasu przyjechać na Woronicza, ale nie widzę takiej potrzeby. Po prostu grzecznie dziękuję za wszystkie propozycje z Telewizji Polskiej. Dopóki coś się tam nie zmieni, nie zamierzam z nią współpracować" - mówi Zielińska w rozmowie z Michałem Misiorkiem.
Grażyna Zielińska z powodzeniem gra obecnie w serialu Polsatu "Pierwsza miłość". Jest szczęśliwa, że może grać we Wrocławiu, bo tam właśnie kręcona jest "Pierwsza miłość".
"Muszę przyznać, że w życiu Celiny cały czas sporo się dzieje. Do niedawna byłą starą panną i chyba dziewicą. Kiedyś miała narzeczonego Juliana, ale wyjechał z domu i nigdy nie wrócił. Była przekonana, że ją porzucił. (...) Na szczęście, spotkała na swojej drodze Romana i w dojrzałym wieku zakochała się do tego stopnia, że stanęła na ślubnym kobiercu. Coś niebywałego!" - mówi o roli Celiny aktorka. "Bardzo cieszy mnie, że mogę grać w "Pierwszej miłości" w moim ukochanym Wrocławiu. Nigdzie się stamtąd nie wybieram" - dodaje.
Przypomnijmy, że nowe odcinki serialu "Pierwsza miłość" z Grażyna Zielińską w roli Celiny można oglądać od poniedziałku do piątku o godzinie 18:00 w Polsacie!
Zobacz też:
Gwiazda "Rancza" Grażyna Zielińska nie do poznania. Co się stało z aktorką?
Grażyna Zielińska: Z optymizmem przez życie
Grażyna Zielińska szczerze o swoim wieloletnim małżeństwie!
Grażyna Zielińska, gwiazda "Rancza" ostro o postawie TVP: "Tchórzostwo"