Gwiazda TVP podzieliła się smutnymi wieściami. "Miałam 19 lat..."
Vanessa Aleksander (26 l.) to jedna z aktorek serialu "Wojenne dziewczyny". 26-latka parę godzin temu na swoim Facebookowym koncie opublikowała dość smutną wiadomość. Okazuje się, że jej fani mogą być poruszeni wieściami, które przekazała w social mediach. Obserwatorzy Vanessy z pewnością nie spodziewali się zakończenia serialu "Wojenne dziewczyny".
Vanessa Aleksander w produkcji TVP "Wojenne dziewczyny" wcielała się w postać Ewy. Okazuje się, że przygodę z serialem aktorka rozpoczęła jeszcze w trakcie studiów. Już wtedy chciała zostać znaną i lubianą aktorką. 26-latka marzyła także o zagraniu w serialu kostiumowym. Niestety, Aleksander w najnowszym poście na Facebooku wyjawiła smutną informację.
Vanessa Aleksander w dostępnym online wpisie wyznała, że serial "Wojenne dziewczyny" nie będzie kontynuowany. W związku z tym aktorka postanowiła przybliżyć fanom, jak wyglądała jej droga do otrzymania roli. Okazuje się, że jako 19-latka wzięła udział w castingu, który otworzył jej drzwi do kariery.
"KONIEC SERIALU WOJENNE DZIEWCZYNY. Miałam 19 lat. W przerwie między zajęciami w szkole teatralnej zadzwonił do mnie Staś, mój agent, mówiąc, że w ten piątek będzie casting do nowego serialu, że może - mimo iż na pierwszym roku studiowania aktorstwa zabroniona jest praca w zawodzie - udałoby mi się wyrwać na zdjęcia próbne. Podobno szukają nowych twarzy" - rozpoczęła swój wzruszający wpis.
Vanessa Aleksander postanowiła podziękować również całej ekipie za wsparcie, które jej udzieliła. Aktorka wyjawiła, że nie wyobraża sobie innej ekipy do pracy przy "Wojennych dziewczynach". Zaznaczyła, że każdy dzień spędzony na planie był wyjątkowy.
"W życiu zawodowym jestem wdzięczna za bardzo wiele rzeczy, ale za zaproszenie do wzięcia udziału w tym projekcie chyba jestem wdzięczna najbardziej. Wchodząc na plan, nie wiedziałam nic, a dzięki nim poczułam się bezpieczna, zaopiekowana. Ludzie, których spotkałam na swojej Ewkowej drodze byli nietuzinkowi - pomocni i ciepli. Nie sposób wymienić wszystkich, ale rodzaj ciepła, wsparcia i pomocy, który otrzymywałam na planie "Wojennych Dziewczyn" codziennie był wyjątkowy. Jestem tak wdzięczna! Tak szczęśliwa!!!" - wyjawiła Vanessa.
Na koniec swojego długiego wpisu Vanessa postanowiła zaznaczyć, że serial nie okazałby się hitem, gdyby nie widzowie. To właśnie do swoich fanów skierowała ostatnie słowa. Gwiazda podkreśliła, że to dzięki ich zaangażowaniu produkcja cieszyła się takim uznaniem.
"I ostatnie - ale równie wielkie i ważne - dziękuję, kieruję do Was: widzów. Nigdy w życiu nie podejrzewaliśmy, że pokochacie te bohaterki tak bardzo! Że z takim zaangażowaniem będziecie śledzić ich losy i rozterki. Z całego serca, DZIĘKUJĘ. Ze łzami wzruszenia i szczęściem w sercu żegnam się z moją absolutnie ulubioną postacią, Ewką, tym razem już na zawsze. To była ogromna radość, wielkie wyróżnienie i zaszczyt, być Ewką Fronczak. Dziękuję" - zakończyła Vanessa Aleksander.
Vanessa Aleksander zadebiutowała w 2009 roku na deskach Teatru Rampa w spektaklu "Świat Bastiana". Popularność przyszła, jednak kiedy zaczęła grać w serialu "Wojenne dziewczyny". Oprócz tego 2020 roku Aleksander wystąpiła w filmie Jana Komasy "Sala samobójców. Hejter". Na planie produkcji młoda gwiazda poznała Macieja Musiałowskiego.
Na 23. gali rozdania Polskich Nagród Filmowych Orły Vanessa i Maciej nie odstępowali się na krok. Podczas imprezy fotoreporterzy wykonali im sporo zdjęć, które później pojawiły się w mediach. Po tej imprezie nie pojawili się jednak więcej razem na ściance. Nie ma więc pewności, czy ich związek przetrwał próbę czasu.
Zobacz też:
Maciej Musiałowski i Vanessa Aleksander są parą
Kinga Rusin apeluje do polskiej reprezentacji. Oczekuje od naszych piłkarzy "aktu odwagi"