Reklama
Reklama

Gwiazdor disco polo wyjawił prawdę o stanie zdrowia. "Jak co rano, najprostsze rzeczy są najtrudniejsze"

Frontman zespołu Boys pomimo kilku dekad spędzonych na scenie, wciąż nie ma zamiaru rezygnować z koncertowania. Jego planów nie zmieniły nawet... problemy zdrowotne. Jak się bowiem okazuje, muzyk od pewnego czasu cierpi na poważne dolegliwości bólowe. O wszystkim poinformował fanów w mediach społecznościowych.

Marcin Miller z Boysów nie zwalnia tempa

Marcin Miller to jeden z najpopularniejszych wykonawców disco polo, który na polskiej scenie muzycznej aktywny jest już od ponad trzech dekad.

Przeboje wylansowane przez jego zespół Boys, zna dziś chyba każdy - "Jesteś szalona" (sprawdź!), "Najpiękniejsza dziewczyno", "Jezioreczko" i "Wolność" pomimo upływu czasu królują na imprezach, weselach i letnich festiwalach.

Reklama

Chociaż 54-latek ma na koncie niezliczoną ilości płyt oraz singli, nie ma zamiaru zwalniać tempa i odnajduje wielką przyjemność z występowania przed fanami.

"Zawsze czuję radość na myśl o spotkaniu z publicznością. Ale faktycznie koncertów bywa tyle, że czasami widać zmęczenie na mojej twarzy. Natomiast cieszy mnie to, że ludzie nadal chcą słuchać naszych przebojów" - wyznał Marcin Miller w rozmowie z magazynem "Rewia".

Marcin Miller ma problemy ze zdrowiem

Juror programu "Disco star" jest także bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Parę dni temu poinformował internautów o tym, że od dłuższego czasu zmaga się z poważnymi bólami kręgosłupa, które utrudniają mu wykonywanie najprostszych codziennych czynności.

"Była przepuklina, bark, a teraz rwa kulszowa. Czas na bolące zastrzyki" - relacjonował na swoim profilu.

Potem udostępnił w sieci krótkie nagranie, na którym widać, że jego dolegliwości są niezwykle uciążliwe.

"Chcę wam coś pokazać. Jak co rano, najprostsze rzeczy są najtrudniejsze. Majtki już włożyłem. To jest wyzwanie, skarpet już nie włożę" - tłumaczy muzyk.

Marcin Miller nie rezgynuje z koncertowania

Podpis umieszczony pod filmikiem sugeruje jednak, że pomimo bólu i dyskomfortu, który uprzykrza liderowi Boysów codzienne funkcjonowanie, nie ma on zamiar rezygnować z koncertowania.

"Życie. 'Show must go on'. Jeden z wielu poranków Marcina Millera w trasie" - czytamy na Instagramie.

Piosenkarz wielokrotnie podkreślał, że stara się dbać o sylwetkę i zdrowie odżywianie.

"Wziąłem się ostro za siebie, na sali ćwiczeń wyciskam z siebie siódme poty. (...) W czasie tras koncertowych staram się wybierać głównie sałatki i za bardzo nie przesadzać z jedzeniem. Piję dużo wody. Staram się nie jeść co najmniej dwie godziny przed snem, czyli już od 20:00. Jak jestem głodny, to piję wodę" - tłumaczył w rozmowie z Show News.

Pozostaje mieć nadzieję, że dolegliwości bólowe okażą się jedynie przejściowe i Marcin Miller szybko wróci do pełnej formy.

Zobacz też:

Ile zarabia Zenek Martyniuk, Sławomir i zespół Weekend? Ujawniono gaże gwiazd disco polo

"Discostar" wraca na antenę Polo TV. Zenek Martyniuk jednym z jurorów

Magda Narożna wraca na fotel jurorki w "Disco Star"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Miller | Boys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy