Gwiazdor "M jak miłość" był bohaterem głośnego skandalu. Poszło o wielkie pieniądze
Cezary Morawski, który największą sławę zdobył dzięki roli Krzysztofa Zduńskiego w "M jak miłość", przez pewien czas zajmował stanowisko dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Niestety - po krótkim czasie w atmosferze wielkiego skandalu pożegnał się z placówką.
Cezary Morawski to znany aktor filmowy i teatralny, który sławę zyskał, grając w takich produkcjach jak "Układ zamknięty", "Rób swoje, ryzyko jest twoje", "Sprawiedliwi" czy "80 milionów". Największą popularność przyniosła mu jednak rola Krzysztofa Zduńskiego w serialu "M jak miłość". Filmowy ojciec Pawła i Piotra Zduńskich, czyli braci Mroczków przez pewien czas był także... dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Okres jego zarządzania placówką zakończył się jednak wielkim skandalem. Już na samym początku wybór aktora na to stanowisko budzi spore kontrowersje i spotkał się z protestami ze strony artystów.
"Nie zgadzam się na tak nieuczciwy konkurs. To wszystko było grubymi nićmi szyte. Nie powiem więcej, żeby nie jątrzyć, ale mam wrażenie, że to jest gest niszczenia tego teatru" - mówił w rozmowie z serwisem e-teatr.pl Krystian Lupa.
Aktor nie dawał jednak za wygraną.
"Widzę, że jest szansa na zrobienie dobrego teatru, i będę do tego dążył (...) Oferta artystyczna tak wielkiej instytucji, jak Teatr Polski we Wrocławiu powinna być znacznie szersza" - mówił Morawski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
W ramach protestu niektórzy aktorzy teatru postanowili zrezygnować z dalszej współpracy, z częścią z nich umowy rozwiązał pracodawca.
Po jakimś czasie na jaw wyszła głośna afera z udziałem Cezarego Morawskiego. Okazało się, że gwiazdor "M jak miłość", który w latach 1999-2002 był skarbnikiem Związku Artystów Scen Polskich, wraz z pozostałymi członkami organizacji naraził stowarzyszenie na niemal 10 milionów złotych straty.
Na tym jednak się nie skończyło. Jak podała w swoim raporcie NIK nowy dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu niezgodnie z obowiązującym prawem łączył funkcję aktora, scenografa i reżysera, za co oczywiście pobierał dodatkową pensję.
Najwyższa Izba Kontroli poinformowała także, że serialowy Krzysztof Zduński dorobił sobie w ten sposób około 180 tysięcy złotych.
W dodatku okazało się, że placówka jest zadłużona na ponad milion złotych.
Skończyło się na tym, że Cezary Morawski z wrocławskim teatrem pożegnał się w atmosferze wielkiego skandalu. Obecnie gwiazdor "M jak miłość" związany jest z Teatrem Capitol. Aktora można oglądać w spektaklu "Klub mężusiów".
Swego czasu 69-latek występował też w serialu "Korona Królów". Dziś jednak stroni od mediów i branżowych imprez. Ostatnio o byłym dyrektorze Teatru Polskiego zrobiło się głośno z powodu jego dosadnej wypowiedzi na temat gry aktorskiej braci Mroczków.
Zobacz też:
Kacper Kuszewski nie powróci w świątecznym odcinki "M jak miłość"
Jacek Malicki wraca do "M jak Miłość". Robert Gonera namiesza w losach bohaterów?