Gwiazdor "M jak miłość" marzył o wielkiej karierze. Niewiarygodne, czym się dziś zajmuje
Adrian Żuchewicz miał zaledwie 15 lat, gdy w 2007 roku dołączył do obsady "M jak miłość". Deklarował wtedy, że zamierza w przyszłości poświęcić się aktorstwu, ale na razie udział w popularnym serialu traktuje jak wspaniałą przygodę. Po siedmiu sezonach niespodziewanie zrezygnował z roli Łukasza (dziś gra ją syn Janusza Józefowicza, Jakub Józefowicz) i wybrał inną ścieżkę kariery. Czym się zajmuje?
Gdy Adrian Żuchewicz pojawił się w obsadzie "M jak miłość" (w roli Łukasza zastąpił Franciszka Przybylskiego), Mikołaj Roznerski nazwał go w wywiadzie "chłopakiem petardą".
"Młody, zdolny, energiczny, wszechstronny, niezwykle ambitny. Zaraża niesamowitym optymizmem, co zapewne przyniesie mu sukces. Potrafi negocjować, a jednocześnie wymagać" - chwalił nastoletniego aktora kolega z planu serialu.
Adrian Żuchewicz nie krył, że myśli o tym, by w przyszłości zostać zawodowym aktorem.
"Aktorstwo to na razie moje hobby, ale nie wykluczam, że stanie się zawodem" - powiedział "Tele Tygodniowi" kilka miesięcy przed maturą.
Po ukończeniu liceum Adrian postanowił walczyć o indeks stołecznej Akademii Teatralnej. Niestety, nie udało mu się przekonać do siebie członków komisji egzaminujących kandydatów na aktorów.
"Dziś wiem, że nie ma sensu iść do szkoły teatralnej od razu po maturze, bo wtedy często człowiek się ogranicza" - stwierdził w wywiadzie, dodając, że wiele osób radziło mu, by najpierw zdobył jakiś "solidny" zawód, a dopiero później "bawić się w aktora".
Adrian Żuchewicz zdecydował się na studiowanie politologii na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a po zaliczeniu pierwszego roku dostał się jeszcze na Uniwersytet Warszawski na Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych.
"Przez kilka lat jeździłem z jednej uczelni na drugą. Na pewno było warto! A jeśli chodzi o Akademię Teatralną, to nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Chcę podejść do egzaminu, będąc dobrze przygotowanym, dać z siebie wszystko, a czas pokaże, co z tego wyjdzie" - wyznał w wywiadzie dla portalu "Life and More".
Czas pokazał, że aktorstwo nie jest jednak Adrianowi pisane. Po tym, jak w 2014 roku odszedł z "M jak miłość", nie zagrał już żadnej nowej roli. Przyjął za to posadę stażysty w TVN24, a w 2020 roku dołączył do grona reporterów Polsat News.
Praca w mediach pochłonęła Adriana Żuchewicza bez reszty, a relacjonowanie aktualnych wydarzeń na antenie programów informacyjnych Polsat News stało się jego pasją.
Prywatnie 31-letni były gwiazdor "M jak miłość" fascynuje się podróżami.
"Odkąd pamiętam, marzyłem, by jak najwięcej podróżować, poznawać świat. Nic tak nie kształtuje człowieka jak podróże. Mój nieżyjący już pradziadek miał takie swoje powiedzenie, z którym jak najbardziej się utożsamiam: podróże są jak czytanie książki, a przebywanie w jednym miejscu jest jak czytanie w kółko tej samej strony. Stąd to moje zamiłowanie do ciągłego poznawania, odkrywania" - opowiadał na łamach "Life and More".
Adrian Żuchewicz, pytany dziś, czy myśli o powrocie na plan filmowy, do studia dubbingowego czy na scenę (grał przed laty u boku Franciszka Pieczki w spektaklu warszawskiego Teatru Powszechnego), twierdzi, że gdyby dostał ciekawą propozycję, z pewnością by ją rozważył.
"Na razie stawiam na dziennikarstwo" - wyznaje.
Zobacz też:
73-letnia aktorka "M jak miłość" zdradziła sposób na formę. Trudno uwierzyć
Teresa Lipowska jasno określiła, czego nie wolno robić na planie "M jak miłość". Aktorzy posłuchali
Kacper Kuszewski sprzedaje pamiątkę po ojcu. Wiadomo dlaczego