Gwiazdor "M jak miłość" postawił sprawę jasno. Nie chce, by to spotkało jego syna
Mikołaj Roznerski może pochwalić się długą listą sukcesów w życiu zawodowym, jednak w wywiadach podkreśla, że najważniejszy dla niego jest jego syn. Antoni nie jest jeszcze pełnoletni, ale gwiazdor "M jak miłość" już teraz zastanawia się, jaką ścieżkę kariery wybierze jego pociecha. Okazuje się, że 41-latek nie do końca chce, by chłopak poszedł w jego ślady.
Mikołaj Roznerski jest aktywny zawodowo już od niemal dwudziestu lat i ma na swoim koncie wiele znakomitych ról teatralnych, filmowych i telewizyjnych. Chociaż 41-latkowi udało się wystąpić w kilku nagradzanych i głośnych produkcjach, w tym słynnym "Chce się żyć", swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim występom w serialach "Na dobre i na złe" i "M jak miłość" oraz "Na Wspólnej".
W mediach artysta pojawia się jednak nie tylko w kontekście kolejnych kreacji aktorskich, ale także za sprawą... burzliwego życia miłosnego. W trakcie swojej kariery Mikołaj Roznerski łączony był już między innymi z Martą Juras, Olgą Bołądź, Marceliną Zawadzką czy Adrianą Kalską.
Nic dziwnego, że tabloidy i kolorowe magazyny bez przerwy rozpisują się na temat jego licznych romansów.
"Uwielbiam pracować w towarzystwie pięknych kobiet" - przyznał swego czasu w rozmowie z "Faktem".
Artysta powtarza jednak, że na pierwszym miejscu zawsze stawia swojego nastoletniego syna, który jest owocem związku z Martą Juras. Chociaż para nie stworzyła stabilnej relacji i rozstała się zaledwie dwa lata po tym, jak ich pociecha przyszła na świat, gwiazdor "M jak miłość" ma z Antonim bardzo dobry kontakt i stara się spędzać z chłopcem każdą wolną chwilę.
"Jestem przekonany, że wyrośnie na faceta, dla którego tzw. męskie sprawy nie będą tajemnicą. Na razie trzyma w ręku łopatę i wspólnie kopiemy ogród" - zdradził artysta w rozmowie z "Na żywo".
W jednym z wywiadów 41-latek przyznał, że nie chce, by syn poszedł w jego ślady i wybrał karierę aktora. Ekranowy Marcin Chodakowski zdaje sobie jednak sprawę, że Antoni niebawem sam zadecyduje o własnym losie.
Pomimo tego artysta ma zamiar... zniechęcać go do obrania takiej samej drogi.
"Ma już ponad 14 lat, więc zrobi sobie ze swoim życiem, jak już będzie dorosły, to, co będzie uważał za stosowne. Ja jednak robię wszystko, żeby mu obrzydzić mój zawód. Jest on pięknym zawodem, ale trudnym i wolałbym mu oszczędzić tego, co ja przeszedłem przez dwadzieścia parę lat swojej kariery i co pewnie jeszcze przejdę. Tym bardziej że zawód zabiera też dużo czasu, bo trzeba się poświęcić projektowi" - przyznał aktor w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
Sam także obiecał sobie, że w pewnym momencie sam na jakiś czas zrobi sobie przerwę od pracy na planie.
"Teraz myślę, że po czterdziestce zrobię sobie więcej wolnego" - podsumował gwiazdor.
Zobacz też:
Mikołaj Roznerski pilnuje prywatności. Nie pokazał nowej ukochanej
Mikołaj Roznerski i Adriana Kalska mimo rozstania grali parę. Doczekali się
Mikołaj Roznerski nie chce opowiadać o swoim związku. Boi się konsekwencji