Gwiazdor "Ojca Mateusza" ma nietypowe hobby. Tak dorabia do pensji aktora
Piotr Polk jest cenionym aktorem, którego widzowie znają głównie z serialu "Ojciec Mateusz". Mało kto wie, że aktor ma pewną pasję, na której też sporo zarabia. Wszystko zaczęło się od przypadku.
Piotr Polk był już znanym aktorem, występującym w filmach i teatrze, gdy pewnego dnia wymyśli sobie, że potrzebuje do mieszkania pewnego nietypowego mebla. Nie można było czegoś takiego dostać w sklepie, więc udał się do stolarza.
"Zajmowałem się muzyką, filmem, teatrem, aż któregoś dnia po prostu zapragnąłem mieć mebel do mojego mieszkania - trochę inny, nietypowy, taki którego nie było w żadnym sklepie. Po prostu miałem fanaberię. Ta fanaberia zaprowadziła mnie do stolarza, gdzie została wyceniona bardzo wysoko, a wydawało mi się, że to co zaproponowałem jest najprostszą do zrobienia rzeczą pod słońcem. Ot, półka, która stoi na czterech nóżkach, taka konsolka" - mówił dla magazynu Dobrze mieszkaj.
Stolarz zaproponował cenę, która zupełnie wyprowadziła aktora z równowagi. Stwierdził, że w takim razie sam zrobi sobie wspomnianą półkę. Nie wyszła podobno dobrze, ale sama praca nad nią tak spodobała się aktorowi, że zaczął robić kolejne.
"Priorytetem jest dla mnie aktorstwo. Projekty, meble, prototypy to pasja, która czasem musi poczekać. Nie ma u mnie sztywnych dat. Nigdy się z nikim nie umawiam na konkretny termin. Zawsze uczciwie uprzedzam, że realizacja zamówienia może sporo potrwać. Są jednak ludzie, którzy cierpliwie czekają. Nie jestem stolarzem, który robi wszystko z taśmy. Nie rzucę też zobowiązań aktorskich, żeby na "już" wykonać komuś mebel. Na szczęście ludzie to rozumieją. Tak żongluję czasem, żeby wszystko było na najlepszym poziomie, i praca w teatrze, w serialach i w filmach. Meble robię głównie latem, kiedy jest ciepło. Zimą tworzę projekty" - wyjawił Polk.
Piotr Polk, jak się okazuje, jest ceniony w branży meblarskiej. Aktor może się pochwalić nawet autorską kolekcją mebli New Classic Design by Polk. To nietypowe hobby pozwala aktorowi sporo zarobić. Polk jednak nie zdradza, ile kosztują wykonane przez niego meble oraz same projekty.
"Zamówień mi nie brakuje, ale nie wykonuję tego taśmowo. Nie ukrywam, że zarabiam na meblach. Najdroższe są prototypy, bo są robione i rzeźbione ręcznie przeze mnie. Chociaż staram się tych prototypów nie pozbywać, ale bywa, że ulegnę prośbom"
Zobacz też:
Piotr Polk był przekonany, że spędzi z nią resztę życia. Po 18 latach odszedł do innej
Piotr Polk pamięcią wrócił do "tamtych lat". Miał trudniej niż wszyscy myślą