Reklama
Reklama

Gwiazdor "Rancza" już tego nie ukrywa. Ma za sobą wyjątkowo trudne chwile

Bartosz Kasprzykowski cieszy się dziś sympatią ze strony widzów i szacunkiem w środowisku filmowym. Okazuje się jednak, że początki jego aktorskiej kariery nie należały do najłatwiejszych. W jednym z najnowszych wywiadów wrócił pamięcią do czasów studenckich i przyznał, że to właśnie dzięki trudnościom udało mu się odnieść sukces.

Bartosz Kasprzykowski zyskał sławę dzięki roli w "Magdzie M."

Bartosz Kasprzykowski już od 25 lat realizuje się w zawodzie aktora. Pierwsze kroki w karierze stawiał na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Widzowie w całej Polsce usłyszeli o nim jednak dopiero wtedy, gdy dołączył do obsady serialu "Magda M.", gdzie wcielił się w postać Wojciecha.

Sukces produkcji TVN sprawił, że o absolwencie PWST zrobiło się głośno. Na fali popularności aktor trafił na plan wielkiego przeboju Telewizji Polskiej i wraz z Cezarym ŻakiemIloną Ostrowską i plejadą polskich gwiazd zagrał w hitowym "Ranczu".

Reklama

Chociaż jego kariera obfituje w wiele spektakularnych sukcesów, okazuje się, że początki na drodze do spełnienia marzeń były dla Bartosza Kasprzykowskiego wyjątkowo uciążliwe.

"Mam wiele miłych wspomnień z tego okresu, ale przeżyłem też wtedy sporo trudnych chwil" - opowiadał o czasach studenckich w rozmowie z Plejadą.

Artysta dodał, że metody jego wykładowców były co najmniej kontrowersyjne.

"Ja wówczas tak do tego nie podchodziłem. Wychodziłem z założenia, że jest to element pracy nad warsztatem, że ma mnie to przygotować do wykonywania tego zawodu. Wiem, że to, co powiem, jest obecnie niepopularne, ale uważam, że to właśnie te inwazyjne (...) metody stosowane przez moich wykładowców sprawiły, że jestem takim, a nie innym aktorem i że osiągnąłem to, co osiągnąłem" - dodał.

Bartosz Kasprzykowski nigdy nie marzył o sławie

Dzięki doświadczeniom zdobytym w szkole aktorskiej Bartosz Kasprzykowski umiał poradzić sobie nawet z najbardziej wymagającymi scenami. Artysta nie stracił głowy nawet wtedy, gdy przyszło mu grać... bez ubrania.

"Nie, a to dlatego, że nigdy nie miałem problemów z przełączaniem myślenia z tego, że jestem sobą, na to, że jestem postacią. (...) Wiedziałem, że nie jestem już Bartkiem Kasprzykowskim, tylko Andrzejem Radkiem. Że teraz przyszedł jego czas. Że nie mogę w żaden sposób mu go popsuć, tylko muszę stworzyć przestrzeń do tego, by zaistniał. Do dziś w ten sposób podchodzę do swojego zawodu" - tłumaczył.

Pomimo tego, że gwiazdor "Rancza" zyskał ogólnopolską rozpoznawalność i ma w kraju wielu fanów, zaznacza, że sława nigdy nie była dla niego główną motywacją.

"Na początku lat dwutysięcznych show-biznes w Polsce raczkował. Wtedy miałem wrażenie, że ten świat mnie w ogóle nie dotyczy. Szybko jednak to się zmieniło. Dzisiaj młodzi ludzie, którzy wchodzą w tę branżę, mają zupełnie inne motywacje, niż ja kiedyś. Większość z nich po prostu pragnie sławy" - podsumował Kasprzykowski w rozmowie z Plejadą.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Michał Barczak wyjawił, co obiecano mu w "TzG". Partnerka była zaskoczona

Bartłomiej Kasprzykowski i Tamara Arciuch musieli pokonać wiele trudności

Tamara Archiuch: "Decyzja o rozstaniu z poprzednimi partnerami, była bardzo dojrzała"


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Bartłomiej Kasprzykowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy