Gwiazdor serialu nie żyje. Rodzina skłamała w sprawie przyczyny zgonu. Szokujące odkrycie
Kilka dni temu media obiegła smutna wiadomość na temat śmierci aktora znanego z serialu "Breaking Bad". Rodzina zmarłego wydała oświadczenie i wyjawiła przyczynę zgonu. Jak się okazuje, bliscy skłamali i szokująca prawda dopiero teraz ujrzała światło dzienne!
Kilka dni temu informowaliśmy, że aktor Mike Batayeh nie żyje. Rodzina zmarłego na łamach "The Post" wyjawiła, że gwiazdor serialu "Breaking Bad" podczas snu miał atak serca.
"Zmarł we śnie na atak serca w swoim domu w Michigan 1 czerwca" - czytamy.
Jak się teraz okazało, bliscy minęli się z prawdą. Głos w całej sprawie zabrał koroner hrabstwa Washtenaw i wyjawił szokującą prawdę.
Koroner odniósł się do słów bliskich zmarłego 52-latka. Wyjawił, że Mike Batayeh nie umarł wskutek ataku serca, lecz w wyniku "uduszenia". Więcej szczegółów nie zostało ujawnionych. W raporcie śledczych znalazła się również adnotacja dotycząca rodziny aktora. Okazuje się, że ci od dłuższego czasu wiedzieli o jego problemach, aktor już 10 lat temu próbował popełnić samobójstwo, a przed odebraniem sobie życia tweetował o śmierci.
"Czy kiedykolwiek byłeś tak znudzony, że rozważałeś samobójstwo tylko dlatego, że jest to coś do zrobienia?" - pisał na Twitterze.