Gwiazdorskie żądania Alicji
Dzięki występom w Hollywood i bliskiej relacji z Colinem Farrellem zyskała status gwiazdy. Teraz to wykorzystuje.
Przyzwyczaiła się do hollywoodzkich stawek i... statusu gwiazdy. Pewnie właśnie dlatego Alicja Bachleda- Curuś (28 l.) nie ma oporów przed żądaniem wysokiej gaży ani przed przedstawianiem producentom swoich dosyć licznych wymagań.
Ostatnio przekonała się o tym ekipa filmu "Bitwa pod Wiedniem". Aktorka najpierw poprosiła o ochronę dla synka Henry'ego Tadeusza (1,5 l.), a potem zażyczyła sobie wynajęcia apartamentu składającego się z sypialni dla niej i dla dziecka, bawialni oraz drugiej sypialni dla niani.
Na szczęście dla producentów o wybór opiekunki aktorka zatroszczyła się sama. Ale za to nie mają oni prawa informować prasy, kiedy i na jakim planie pracuje gwiazda.
Jak widać, Alicja świetnie radzi sobie w świecie show-biznesu. I dobrze, bo na finansową pomoc ojca Henry'ego, Colina Farrella (35 l.), podobno nie ma co liczyć.
Irlandczyk, choć majętny, nie należy to hojnych, a Alicja jest zbyt dumna, aby wystąpić do sądu o alimenty. Dobrze, że nie musi...
(mi)