Gwiazdy polskiej sceny przez lata trwały w konflikcie. Poróżnił je mężczyzna
Dwie wielkie damy polskiego aktorstwa – Danuta Szaflarska i Nina Andrycz – unikały się jak ognia. O tym, że za sobą nie przepadają, wiedziała cała tzw. branża. Niewiele jednak osób z ich otoczenia zdawało sobie sprawę, że powodem ich trwającej latami waśni był mężczyzna. Nina była niemal pewna, że koleżanka miała romans z jej mężem, Józefem Cyrankiewiczem. Pojednały się, dopiero gdy były staruszkami.
Danuta Szaflarska nigdy nie kryła, że często czuła motyle w brzuchu, ale nie miała szczęścia do mężczyzn. Fiaskiem skończyły się małżeństwa aktorki z Janem Ekierem i Januszem Kilańskim. Oba trwały zaledwie kilkanaście miesięcy.
"Zakochiwałam się dość często, ale trwało to rok, czasem dwa, potem mijało. Moje małżeństwa nie przetrwały, ponieważ mężowie mnie zostawiali" - opowiadała, będąc już grubo po dziewięćdziesiątce, na łamach "Zwierciadła".
W latach 50. aktorka znalazła się w kręgu zainteresowań Józefa Cyrankiewicza - jednego z najbardziej wpływowych wtedy Polaków. Premier nawet nie próbował ukryć swojej fascynacji Danutą i nie byłoby w tym nic dziwnego, bo była naprawdę atrakcyjną kobietą, gdyby nie to, że jego żoną była posągowo piękna Nina Andrycz.
Danuta była - jeśli chodzi o mężczyzn - bardzo wybredna. Jeszcze w czasie studiów w Państwowym Instytucie Sztuki w Warszawie dała kosza zakochanemu w niej po uszy Kazimierzowi Rudzkiemu, który po prostu się jej nie podobał.
"Kazimierz kochał się w niej mocno, z efektami specjalnymi w rodzaju łez i kwiatów, ale bez powodzenia" - potwierdził po latach w książce "Ćwiczenia pamięci" Erwin Axer, który po wojnie kierował łódzkim Teatrem Kameralnym, do zespołu którego należeli i Szaflarska, i Rudzki.
Wśród mężczyzn zainteresowanych Danutą był też Cyrankiewicz. Cała Polska wiedziała, że jest nieodporny na kobiece wdzięki i swą piękną żonę Ninę Andrycz zdradza na potęgę. O jego pozamałżeńskich przygodach opowiadano legendy. To on ponoć "ustawił" w telewizji Irenę Dziedzic, z którą miał połączyć go ognisty romans. Żadne z nich nigdy nie potwierdziło, że mieli ze sobą coś wspólnego, ale plotkarze wiedzieli lepiej - mówiono, że gdyby Dziedzic nie była kochanką premiera, to z całą pewnością nie zrobiłaby takiej kariery, jaką zrobiła.
Piotr Lipiński - autor biografii Józefa Cyrankiewicza - napisał w swej książce "Cyrankiewicz. Wieczny premier", że mąż Niny Andrycz był pod wielkim "czarem" Danuty Szaflarskiej. Sama Andrycz w jednym z wywiadów wspominała, że Cyrankiewicz miał słabość do "pewnej aktorki" i nawet "słał jej kwiaty do teatru". Nie wymieniła nazwiska Szaflarskiej, ale wszyscy, którzy znali obie gwiazdy, wiedzieli, że mówi właśnie o niej. Nina nie przepadała za Danutą. Nie mogła wybaczyć koleżance po fachu, że nazwała ją kiedyś publicznie "osobą prostą, w której nie ma ani krzty z królowych, w które tak chętnie się wciela".
W dodatku Andrycz znalazła pewnego dnia w szufladzie w biurku męża notatnik z bardzo długą listą jego kochanek. Wpadła w szał, bo znała wiele nazwisk z tej listy, na której było też nazwisko Danuty.
Aktorki przez całe życie unikały się jak ognia. W pracy spotkały się dopiero w 2008 roku, gdy obie były już staruszkami. Zagrały wtedy w przejmującym filmie o przemijaniu "Jeszcze nie wieczór" zrealizowanym w Domu Aktora Weterana w Skolimowie.
W przypadku Niny był to ostatni występ przed kamerą.
Danuta Szaflarska nigdy nawet słowem nie odniosła się w żadnym wywiadzie do swej rzekomej zażyłości z mężem koleżanki po fachu.
Zobacz także:
Nina Andrycz: Mroczny sekret aktorki wyszedł na jaw dopiero po śmierci
Danuta Szaflarska żyła 102 lata. Gwiazda nie była święta!
Danuta Szaflarska przeżyła 102 lata, ale w jej życiu nie było kolorowo. O tym mało kto wie!
Nina Andrycz. Co się stało z majątkiem znanej aktorki? Jej śmierć była ciosem dla fanów
Źródła:
1. Książka N. Andrycz "Patrzę i wspominam", wyd. 2012.
2. Książka P. Lipińskiego "Cyrankiewicz. Wieczny premier", wyd. 2016.
3. Wywiad z D. Szaflarską, "Zwierciadło" nr 3/2015.
4. Książka E. Axera "Ćwiczenia pamięci", wyd. 1998.