Gwiazdy tankują paliwo i... łapią się za głowę. Zakościelny pokazał kosmiczny rachunek!
Maciej Zakościelny (42 l.) również odczuwa skutki szalejącej inflacji. Aktor zamieścił na Instagramie zdjęcie z wizyty na stacji benzynowej, na którym licznik wskazuje kosmiczną kwotę do zapłaty! To nie pierwsza gwiazda, która jest zszokowana rosnącymi cenami paliwa. "Lepiej nie patrzeć" - komentują obserwatorzy.
Gwiazdy coraz chętniej publikują w sieci skutki szalejącej inflacji, która w maju wyniosła w Polsce aż 13,9%. Dotyczy to nie tylko cen artykułów spożywczych, ale również prądu, gazu, wynajmu mieszkań czy kosztów paliwa, które obecnie przekraczają wszelkie rekordy.
Analitycy od dawna biją na alarm, że cena za litr benzyny "powoli" będzie zbliżać się do ośmiu złotych. Niektórzy już teraz odczuli to na własnej skórze.
Maciej Zakościelny podzielił się z fanami na Instagramie relacją z wizyty na stacji benzynowej. Na zdjęciu widzimy licznik, który wskazuje... dokładnie 7,91 zł za litr paliwa! Gwiazdor "Tylko mnie kochaj" i "Kryminalnych" zatankował zatem 41 litrów za całe 325 złotych.
Aktor był w takim szoku, że zamieścił obok przerażoną emotkę.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję innych osób ze świata show-biznesu. Tomasz Kammel był tak wstrząśnięty cenami, że zadedykował swojej wizycie na stacji cały post na Instagramie. Z kolei Małgorzata Rozenek-Majdan postanowiła całkiem przesiąść się na rower.
Dziennikarz TVP na nagraniu... zakrywa twarz dłońmi, aby nie patrzeć na licznik, który wskazywał ponad 112 zł za niecałe 15 litrów benzyny.
Na szczęście mógł liczyć na pocieszenie od fanów, którym o dziwo jeszcze dopisują humory...
"Oj serio lepiej nie patrzeć",
"Ja nie narzekam, zawsze tankuję za 100 zł",
"Ale chrust za darmo... Jeszcze" - komentują ironicznie obserwatorzy.
A wy ile najwięcej zapłaciliście za litr paliwa do tej pory?
Zobacz też:
Katarzyna Bosacka pokazała, ile kosztuje już paczka kaszy gryczanej. Masowo znika z półek!
Małgorzata Rozenek-Majdan wsiadła na rower, bo paliwo za drogie. Tak jeździła po mieście!
Krzysztof Jackowski wieszczy wielki kryzys. Będzie przypominać "oranie pola"
