Gwiazdy TVP masowo straciły pracę. Nareszcie ujawniają, co stanie się dalej
W Polskim Radiu wciąż dochodzi do zmian i nie wszyscy mają powody do zadowolenia. Choć redaktor naczelny Polskiego Radia Paweł Majcher i doradca zarządu Juliusz Kaszyński zapowiedzieli, że część dziennikarzy, którzy dostali posadę w ostatnich latach, nie straci pracy, nie stanowi to zbytniego pocieszenia. Szczególnie że ze stanowiskami pożegnało się już wielu zatrudnionych, w tym Anna Popek i Magdalena Ogórek, a straty finansowe z ostatnich lat pozostawiają wiele do życzenia...
Ostatnie tygodnie w Telewizji Polskiej były niezwykle burzliwe i doprowadziły do wielu zmian w obsadach popularnych programów. Nie mniej roszad zaszło też jednak w Polskim Radiu, z którego systematycznie zostały usunięte gwiazdy TVP. Pracę w publicznej rozgłośni i jej lokalnych odnogach prędko straciła Magdalena Ogórek, a w jej ślady niedługo później poszła też Anna Popek.
Do innych znanych nazwisk, które pożegnały się z intratnymi posadami należą m.in. Adrian Klarenbach i Michał Rykowski. Jak doniesiono portalowi Wirtualne Media, Polskie Radio ma inny plan na przyszłość stacji. "W Spółce mamy wielu świetnych dziennikarzy, którzy będą zajmowali się publicystyką na antenach Polskiego Radia" - przekazała tuż po zwolnieniach Monika Kuś, rzeczniczka prasowa Polskiego Radia.
Szefowie stacji Polskie Radio - Paweł Majcher (który wrócił do stacji po 12 latach) i Juliusz Kaszyński w szczerej rozmowie zabrali głos w sprawie zatrudnionych dziennikarzy. Jak wyznali, nie przyszli do pracy z planem masowych zwolnień. Mimo to niektórzy pożegnali się lub pożegnają z pracą. Do sprawy podchodzą w sposób indywidualny.
"Z panami dyrektorami - Krzysztofem Świątkiem czy Pawłem Piszczkiem już się pożegnaliśmy, podobnie jak z panem dyrektorem Marcinem Wąsiewiczem. Z częścią dziennikarzy owszem żegnamy się, ale innym dajemy szansę. Dla nas ma znaczenie, czym te osoby zajmowały się w ostatnich latach. Tu nie można generalizować - każdy przypadek jest indywidualny i tak go rozpatrujemy" - zdradził Paweł Majcher w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Według informacji tego samego źródła dyrektor Jedynki, czyli Marcin Kusy nie utrzyma stanowiska. Odwołano już zastępcę dyrektora Programu III Polskiego Radia i zastępcę dyrektora Biura Programowego Polskiego Radia. Mianowano także nową szefową Agencji Reklamy PR.
Paweł Majcher jest świadomy, że tak liczne i szybkie zmiany nie zadowolą wszystkich. Jak jednak podkreślił, anteny muszą nadawać.
"[...] mimo wszystko łatwiej jest tworzyć radio niż telewizję - co też przełożyło się na łatwiejsze odzyskanie Polskiego Radia dla słuchaczy. Najszybciej działaliśmy w PR24, rozmawiając z pracownikami stacji, od której godziny możemy wprowadzić innych prowadzących i gości, by jak najszybciej skończyć z poprzednimi uwłaczającymi publicznemu radiu, standardami. Zmiany będą trwały, ale nie przyszliśmy do radia z grupą znajomych i rodzinami, jak to robili nasi poprzednicy oraz planem masowych zwolnień" - wyjaśnił sytuację redaktor naczelny.
Zmiany będą dotyczyć nie tylko zatrudnionych, ale również autorskich audycji. Zabraknie m.in. programów Małgorzaty Raczyńskiej-Weinsberg. Również wywiadów w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki nie będą prowadzili dłużej Katarzyna Gójska oraz Grzegorz Jankowski. A to nie koniec zmian, które czekają zatrudnionych.
"Chcemy spokojnie dokonać przeglądu kadr i porozmawiać z dyrektorami. To oni tak naprawdę kształtują anteny. Naszą rolą jest znalezienie odpowiednich zarządzających i ich wspieranie. Nie uciekamy oczywiście od dyskusji, konsultacji. [...] Musimy też zapewnić ludziom maksymalnie dobre warunki pracy, finansowanie" - zdradził Wirtualnym Medium Juliusz Kaszyński, doradca zarządu Polskiego Radia.
Niestety, Polskie Radio w 2022 roku zanotowało jedną z najwyższych strat netto od wielu lat. Wynosiła zatrważające 55,1 mln złotych. Czy zmiany pomogą uratować sytuację? Czas pokaże.
Czytaj też:
Agnieszka Szydłowska wraca na stare śmieci. Zajmie bardzo ważne stanowisko
Pilne wieści w sprawie Kurzajewskiego. Ukochany Cichopek nagle stracił pracę. To koniec