Gwiazdy żegnają Tadeusza Rossa. Była żona słynnego Zulu Guli wyjawiła coś poruszającego!
Wiadomość o tym, że Tadeusz Ross nie żyje, wywołała ogromne poruszenie i wielki smutek wśród jego najbliższych, przyjaciół oraz fanów. Słynnego Zulu Gulę żegnają też liczne gwiazdy. Swoimi wspomnieniami podzielili się m.in. Krzysztof Ibisz, Adrianna Biedrzyńska i jedna z byłych żon gwiazdora. Słowa Małgorzaty Potockiej chwytają za serce...
Choć Tadeusza Rossa znał chyba każdy, to o jego życiu prywatnym tak naprawdę wiadomo było niewiele.
Sam gwiazdor rzadko wypowiadał się na ten temat, a miałby o czym opowiadać. Słynny Zulu Gula miał na swoim koncie aż cztery rozwody!
Piąta żona Sonia była od niego młodsza o 30 lat, ale to z nią spędził ostatnie kilkadziesiąt z nich, tworząc udany związek.
Aktor doczekał się też aż siedmiorga dzieci. W ostatnim małżeństwie z Sonią wychował trzy córki: Matyldę, Nataszę i Klementynę. Z pozostałych związków aktor ma trzech synów: Łukasza, Mateusza i Adama, a także córkę Monikę.
O byłych żonach wiadomo też niewiele. Poza jedną z nich, którą była znana aktorka Małgorzata Potocka. Artystka przyjaźniła się z byłym mężem także po rozwodzie. Nic więc dziwnego, że informacja o jego śmierci tak mocno nią wstrząsnęła.
"Byłam z nim związana prywatnie i zawodowo. Otwierał ze mną mój wymarzony teatr Sabat, grał w nim, pisał dla nas teksty i scenariusze. Kochaliśmy go bardzo. Jego poczucie humoru, miłość do ludzi i sceny była wyjątkowa. Jak nikt, cudownie nosił frak i cylinder, łączył elegancję i szyk przedwojennej rewii ze współczesną. Tadziku kochany, byłeś miłością, przyjaźnią, radością, niezwykłym dżentelmenem, nadzwyczajnym artystą i człowiekiem. Kochamy Cię, okropnie cierpimy, ale zawsze będziesz z nami, w naszych sercach i na naszej scenie" - napisała Potocka.
W 2006 roku Ross został radnym Warszawy, a rok później posłem PO. Od 2018 r. ponownie zasiadał w Radzie Warszawy.
"Bardzo smutna wiadomość. Odszedł Tadeusz Ross. Aktor, satyryk, były poseł i europoseł, a ostatnio radny Warszawy. Dziękuję za pracę i zaangażowanie na rzecz warszawianek i warszawiaków. Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół" – napisał na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Jednak to jego role w filmach i serialach pozostaną z nami na zawsze. Przyjaciele z show-biznesu także postanowili ciepło go pożegnać.
"Nie. Nie zgadzam się . Dlaczego mi to robicie . To wszystko jest beznadziejnie wymyślone. Tadziku kochany. Nasze wspólne przedstawienia, wyjazdy, nasza przyjaźń…" - napisała Adrianna Biedrzyńska.
Równie blisko z Rossem związany był Krzysztof Ibisz, który na swoim profilu na Instagramie również zamieścił poruszający wpis.
"Każde spotkanie z Tobą, telefon, każda „ burza mózgów”, czytanie Twoich wspaniałych tekstów, przegadywanie życia dwóch mężczyzn "po przejściach", intelektualne wędrówki, wspólne premiery i dziesiątki godzin w busach czy garderobach - to wszystko było zawsze dla mnie wielką przyjemnością i życiową frajdą. Coraz mniej na świecie gentelmanów z klasą, humorem i skrzącym intelektem. Byłeś bardzo dzielny we wszystkim, choć nie zawsze los pisał Ci dobre scenariusze" - napisał gwiazdor Polsatu.
Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.
Zobacz też:
Miłogost Reczek nie żyje. Aktor miał 60 lat
Ilona Krawczyńska. Kim jest prowadząca sylwestra Polsatu?
Ewa Szabatin z wizytą w TVP. W końcu założyła maseczkę!