Hakiel ujawnia powód rozstania z Cichopek. "Pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię"
Marcin Hakiel był gościem najnowszego odcinka programu "Miasto Kobiet". W rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską opowiedział o rozstaniu z Katarzyną Cichopek. Tancerz był szczery i nie krył, że ciężko jest mu pozbierać się po ostatnich wydarzeniach. Zasugerował też, co mogło być powodem decyzji o zakończeniu ich 14-letniego małżeństwa. "Moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła o więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, a pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię" - wyznał Hakiel.
Na początku marca Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek rozstali się i ogłosili swoją decyzję w mediach społecznościowych. Para spędziła ze sobą 17 lat i doczekała się dwójki dzieci.
Od tego momentu Marcin Hakiel często nawiązuje do rozstania i utrzymuje, że jest mu bardzo ciężko. Trzeba przyznać, że nie może narzekać na zainteresowanie mediów. 24 kwietnia pojawił się w programie Aleksandry Kwaśniewskiej "Miasto Kobiet". Tancerz nie krył, że ma dużo emocji związanych z byłą partnerką, czyli Katarzyną Cichopek. Nie chce przekreślać spędzonych razem lat.
W trakcie wywiadu padło pytanie o powody rozstania. Marcin utrzymywał, że nie chce publicznie rozprawiać o swoim małżeństwie i problemach, ale dodał, że osoby trzecie miały wpływ na podjętą decyzję. "Nie chciałbym prać brudów, chyba najtrudniejszy moment był taki, że moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła o więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, a pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię" - powiedział.
Okazuje się, że rozstanie było dla niego zaskoczeniem, bo uważał, że stanowią z żoną zgrany duet. "Przez 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się" - wspominał.
Hakiel proponował Katarzynie Cichopek terapię, w celu ratowania ich związku, ale nie udało mu się jej namówić. Ponownie wspomniał, że natłok emocji skłonił go do skorzystania z pomocy terapeuty. Musiał pogodzić się z utratą żony i zaakceptować jej potrzebę wolności.
"Trzeba było to zakończyć. To było bardzo trudne. To nie jest tak, że pewnego dnia się obudziłem i stwierdziłem, że się rozwiodę, bo jest już koniec. To jest proces, dojrzewa się do tego. Muszę to przepracować, bo całe życie jest przede mną, jak przed moimi dziećmi i byłą partnerką" - podsumował.
***
Zobacz także:
Ida Nowakowska podlizuje się szefom. Niewiarygodne, co nam powiedziała
Dopatrzyli się tego na zdjęciu Joanny Opozdy! Koniec plotek
Halina Mlynkova przekazała radosne wieści. Fani są w szoku
Jasnowidz Jackowski pokazał "mapę grozy". Wytłumaczył, o co w niej chodzi